Mieszkańców Żarkowa czeka rewitalizacja budynków

0
1273
TutajGLOGOW.pl 2017-03-14 konferencja prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz Piotr Poznański rewitalizacja Żarkowa (Ł. Famulski)

Ogrom frustracji i negatywnych opinii ze strony mieszkańców osiedla Żarków zmusił władze miasta do podjęcia stanowczych kroków. Już wkrótce bloki nr 1 i 3 czeka pełna rewitalizacja. I jak twierdzi prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz na setkach tysięcy się nie skończy. Dzisiaj o godzinie 12:30 w sali konferencyjnej Urzędu Miejskiego w Głogowie odbyła się specjalna konferencja. Dotyczyła ona stanu budynków nr 1 i 3 przy ulicy Folwarcznej w Głogowie (os. Żarków). Wziął w niej udział m.in. prezydent miasta Rafael Rokaszewicz. Zebranie miało na celu wyjaśnić na czym polegają problemy mieszkańców Żarkowa, a także wskazać możliwe rozwiązania.

Podstawowymi trudnościami, z jakimi borykają się mieszkańcy są:

  • zła termoizolacja
  • zła konstrukcja budynków
  • wysoka wilgotność

To właśnie te czynniki – zgodnie z opinią biegłego sądowego z zakresu budownictwa – stanowią kluczowy problem mieszkańców. Przykładowo, w wielu miejscach występuje grzyb i wilgoć. Powodem tego stanu rzeczy jest tzw. współczynnik przenikania ciepła przez ściany. Zamiast wynosić planowane 0,5 lub mniej, w wielu miejscach osiąga niemal 1,4. Wpływa to m.in. na wysokość rachunków za ogrzewanie. W sezonie zimowym dopłaty osiągają 500-600 zł.

Kolejnym problemem w wielu domach jest pękanie ścian. W każdej chwili może odpaść kawałek mokrego tynku, a nawet większy fragment ściany. Dlatego mieszkańcy zmuszeni są na własną rękę i własnym naprawiać tego rodzaju błędy budowlane.

Wiele osób posiada małe dzieci. Łóżka i kołyski muszą być więc ustawiane jak najdalej od zagrzybionych i wilgotnych ścian. Trzeba też wziąć pod uwagę potencjalny wpływ zarodników grzyba i pleśni na zdrowie.

Budynek nr 3 ma problem z wodą przenikającą przez posadzkę w piwnicy, a także z wilgocią na ścianach.

Do tego dochodzi duże pęknięcie w poprzek budynku nr 1. Mniej więcej pomiędzy dwiema środkowymi klatkami schodowymi. Pęknięcie jest niewielkie, bo zaledwie jedno-centymetrowe, ale ludzie i tak się obawiają. I nic dziwnego. Kiedy pęka lód też pojawia się pierwsza niewinna kreska. Później wszystko wali się jak domino.

Zapewnienia inspektora budowlanego, jakoby nic nikomu nie groziło traktowane są przez mieszkańców jak gorzki żart. Podobne zapewnienia słyszeli, kiedy się tu wprowadzali.

Jakie jest rozwiązanie?

To nie są problemy, które rozwiąże się zwykłymi pracami remontowymi — mówi prezydent Rafael RokaszewiczPotrzebne są ogromne nakłady finansowe i inwestycyjne. Na setkach tysięcy się nie skończy. Najważniejsze jest dla nas, aby mieszkańcy mogli żyć w godnych warunkach. Dlatego przygotowujemy dokumentację dotyczącą pełnej rewitalizacji budynków.

Włodarz miasta zaznaczył także, że administracja wystąpi na drogę prawną, wobec osób i instytucji odpowiedzialnych za taki stan rzeczy.

Chciałbym zaapelować do mieszkańców tych budynków nr 1 i 2 o cierpliwość. Nie będą pozostawieni sami sobie. Przywrócenie pełnej funkcjonalności mieszkań wymaga wielu przemyślanych decyzji, a co za tym idzie, znacznych nakładów czasowych. – Prezydent Rokaszewicz prosi mieszkańców o wyrozumiałość.