Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – tak grały polkowice

0
2169
arch. 2013-01-5-wosp@Glogow-01

wosp1

W niedzielę 13.01.2013 oczy i uszy skierowane były w kierunku pracy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na dzień dzisiejszy Jerzy Owsiak wraz z tysiącami wolontariuszy uzbierał blisko 40 milionów złoty – kwota cały czas rośnie. Zdecydowana większość Polskich miast grała wspólnie. W Polkowicach nie było inaczej. Tu największy ciężar organizacyjny podjęło się Polkowickie Centrum Animacji. Mieszkańcy miasteczka nie tylko wrzucali “złotówkę do puszki”, ale również oddawali krew do specjalnie przygotowanych pojemników. Podczas XXI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej pomocy w Polkowicach udało się zebrać blisko 17 litrów krwi oraz 28 362 zł.

Dzięki Polkowickiemu Centrum Animacji odbył się między innymi mini turniej piłki nożnej skrzatów, w których udział wzięły zespoły z Polkowic, Lubina i Ścinawy.  W Art Galery odbyły się warsztaty plastyczne oraz kiermasz gadżetów, z którego wszystkie pieniądze przeznaczone zostały na XXI finał akcji zainaugurowanej przez Jerzego Owsiaka. Z pomocą dla WOŚP przyszło także polkowickie Kino, w którym od godzin porannych do wieczora trwała wielka świąteczna zabawa. Nie zabrakło także hucznego akcentu. Zgodnie z tradycją o godz 20:00 w niebo powędrowało światełko do nieba.

Na stronie internetowej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy licznik pieniędzy wciąż się kręci. Na tę chwilę fundacja uzbierała 39 855 148 zł, które zostaną przekazane na rzecz ratowania życia dzieci i godnej opieki osób starszych.

I tym razem Polkowice pochwalić się mogą sporą kwotą. Miastu udało się  zebrać 28 362 zł oraz 17 litrów krwi, która również pomoże ratować ludziom życie – Dziękujemy Ci Polsko i cały Świecie – mówił Jerzy Owsiak, po zakończeniu XXI edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Poprzedni artykułPolicja też wspierała WOŚP
Następny artykułV Głogowskie Targi Ślubne
Mówią, że lokalny patriotyzm w dzisiejszych czasach do niczego nie prowadzi, a ja nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu. Już od najmłodszych lat reprezentowałem barwy głogowskich klubów sportowych, wpychając nos wszędzie gdzie tylko się mieścił. Ciekawość pozwoliła mi być wszędzie tam gdzie coś się działo, a ludzie wokół mnie zawsze mieli świeże informacje. Jestem absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Głogowie, ale to nie szkoła nauczyła mnie wiary i siły by zacząć zmieniać świat od siebie. Sport, edukacja i muzyka są w moim życiu postaciami pierwszoplanowymi, cała reszta to tło, którego poszczególne elementy, od czasu do czasu się uwypuklają. :)