Derby dla Polkowic

0
1113

Po derbowym spotkaniu Chrobrego Głogów z KS Górnik Polkowice można było się spodziewać o wiele więcej. Przez większą jego część na boisku nie działo się nic, by piłkarze z Polkowic w przeciągu kilku minut przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 4 kolejce II-Ligi Zachodniej pomarańczowo-czarni ulegli lokalnemu rywalowi 1-3, tym samym przerywając swoją dobrą passę trzech meczy bez porażki.

Jak zapowiadali trenerzy, goście pomimo młodego składu mieli przyjechać po trzy punkty. Jak się okazało nie rzucili słów na wiatr, bo już od samego początku spotkania atakowali Głogowian na ich połowie – Chcieliśmy atakować, jednak większa część gry to inicjatywa Głogowian. Po straconej bramce zeszło z nas trochę powietrze, na szczęście nadarzyła nam się okazja, po błędzie obrońcy Chrobrego, którą wykorzystaliśmy. Trochę niespodziewanie udało nam się szybko strzelić bramkę na 1-2, dzięki której wiedziałem już, że tego meczu nie przegramy. Jestem zadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy udowodnili, że w piłce nigdy nic nie jest pewne – komentował trener polkowiczan, Adam Buczek.

Głogowianie po dobrej passy trzech meczów i siedmiu punktów, zagrali słabe spotkanie. Pomimo, iż gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, to nic z tego nie wynikało. Pokaz skuteczności dali nam górnicy – Strzelamy bramkę w momencie, gdy mamy inicjatywę. Z gości schodzi powietrze, widać, że już nie wierzą, a my dajemy im tak banalny prezent. Za chwilę robi się 1-2, w niegroźnej sytuacji i tracimy kontrolę nad spotkaniem. W meczu, gdzie wydaje się mieliśmy przewagę, potrafimy w kilka minut sami strzelać sobie bramki – tłumaczył Ireneusz Mamrot, trener Chrobrego.

Chrobry Głogów – Ks Polkowice 1-3 (0-0)