Zabrakło skuteczności i 43 sekund

0
1220

Bliscy dużej niespodzianki we wtorkowe popołudnie byli piłkarze halowi Euromaster-a Głogów. Podopieczni trenera Tomasza Trznadla w 1/8 Pucharu Polski mieli okazję skonfrontować swoje umiejętności z obrońcą tego tytułu. Nie wiele zabrakło (a dokładniej 43 sekundy), a głogowianie wyeliminowali by rywala z rozgrywek.

W przebiegu całego spotkania różnica klas była niezauważalna, a w samej końcówce to Euromaster stwarzał groźniejsze sytuacje pod bramką rywala. Niestety w 40 minucie bramkę na wagę awansu strzelili goście, zabierając promocję do Zduńskiej Woli. – Doskonale znałem naszego dzisiejszego przeciwnika i zdawałem sobie sprawę, że tak będzie wyglądał ten mecz. Przebieg spotkania był bardzo wyrównany. Przyznam szczerze, że chyba nawet z naciskiem na zespół z Głogowa. Uważam, że Euromaster spokojnie radził by sobie w ekstraklasie, mało tego, prawdopodobnie byłby w stanie pokrzyżować co niektórym plany – komentował po spotkaniu Wojciech Sopur, trener gości. Prawda jest taka, że z takim przeciwnikiem sytuacje stuprocentowe, które mieliśmy przede wszystkim w drugiej połowie należy wykorzystywać. Niestety prosty błąd w obronie spowodował utratę bramki na pół minuty przed końcem. Trudno, musimy wyciągać wnioski z każdego spotkania i iść dalej – mówił Tomasz Trznadel, szkoleniowiec z Głogowa. – Należy zdać sobie sprawę z potencjału tego zespołu. Zaczęliśmy nie ciekawie, tracąc dwie bramki po naszych błędach w kryciu. Bramka na dwa jeden tchnęła trochę ducha w zespół i uwierzyliśmy, że możemy odrobić straty. Uważam, że druga połowa to zdecydowanie nasza przewaga, a niewykorzystane sytuacje zemściły się w samej końcówce. Dużo pracy przed nami – sumował Trznadel. Było to jedno z ciekawszych spotkań, które mieliśmy okazje na głogowskiej hali w ostatnim czasie oglądać. Głogowianie po dwóch straconych golach nie podłamali się, wręcz przeciwnie napędzeni bramką kontaktową przejęli inicjatywę na parkiecie. Niestety wiele sytuacji niewykorzystanych po naszej stronie zemściło się w najgorszy możliwy sposób. W 40 minucie bramkę dającą awans gościom zdobył Sobalczyk. Czwarta bramka padła równo z syreną końcową już po wycofaniu przez Euromaster bramkarza. Jedno jest pewne, jeśli podopieczni trenera Trznadla nadal systematycznie będą się rozwijać to dostarczą nam masę pozytywnym, piłkarskich emocji.

Euromaster Głogów – Gatta Zduńska Wola 2-4 (1-2)