“Zawód żołnierza wymaga poświęceń”

0
1898
zdjęcia 2014-03-14-ppłk-Mielniczuk-komendant-WKU@Głogów-01

Do 28 marca w powiecie głogowskim potrwa kwalifikacja wojskowa. Wezwanych na nią zostało 525 osób, które ukończyły w tym roku 19 lat. Ilu z nich na stałe zwiąże swoją karierę zawodową z wojskiem? Pewne zatrudnienie i wysokie zarobki sprawiają, że pracą w wojsku zainteresowanych jest coraz więcej młodych mężczyzn oraz kobiet.

Od 5 marca w powiecie głogowskim trwają kwalifikacje wojskowe, które zakończą się 28 marca. Zostało wezwanych 525 osób, które ukończyły w tym roku 19 lat i jak na razie wstawiennictwo na kwalifikacje wynosi ok. 96 % .

Wstawienie się na komisje jest obowiązkowe. Osoby, które tego nie zrobią w wyznaczonym terminie, mogą przyjść w innym dniu w czasie trwania kwalifikacji, jednak wcześniej muszą o tym fakcie powiadomić przewodniczącego PKL. Wobec osób, które w ogóle się nie wstawią są przewidziane sankcje ustawowe – „Starosta czy prezydent mają prawo skierować wniosek do policji o doprowadzenie takiej osoby na kwalifikacje, może też skończyć się to grzywną” – wyjaśnia ppłk Piotr Mielniczuk Komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Głogowie.

Nie wstawienie się na kwalifikacje czasami jest wynikiem strachu. Wciąż jeszcze wielu młodych ludzi sądzi, że kwalifikacje wiążą się z obowiązkiem pójścia do wojska.

Natomiast jej celem jest określenie fizycznej i psychicznej zdolności do czynnej służby wojskowej kobiet i mężczyzn, którzy są wzywani na kwalifikacje. W jej wyniku zakładana jest ewidencja i wydawane są książeczki wojskowe. Każda osoba poddawana jest badaniom lekarskim, które przeprowadzają lekarze cywilni. Komisja ocenia stan zdrowia, tzn. czy jest przydatny do, być może, przyszłej służby wojskowej. Przydatność ta jest określana w kategoriach A B D i E, gdzie A oznacza zdolny do czynnej służby wojskowej, a D – trwale i całkowicie niezdolny –”W tym roku jak na razie większość została zakwalifikowana do kategorii A” – informuje ppłk Mielniczuk.

Wszyscy niezależnie od przyznanej kategorii, po dwóch tygodniach zostają przeniesieni do rezerwy. Jeśli taki rezerwista nie wiąże przyszłości z wojskiem, a także nie potrzebuje wpisu do książeczki wojskowej to często jest to jego ostatnia wizyta w wojskowej instytucji- „Wzywamy do wojska osoby, które były w wojsku i mają nadane przydziały mobilizacyjne, natomiast tych młodych ludzi nie będziemy wzywać jeżeli oni sami nie zechcą być w wojsku. Chyba, że znowu zmieni się ustawa, ale na razie to mało prawdopodobne” – zapewnia komendant i dodaje – „Takiego poboru jaki był do 2008 roku nie będzie, jest zawodowa służba wojskowa i zapraszamy do wojska wszystkich chętnych”.

Pewna praca, wysokie zarobki i liczne przywileje powodują, ze jest coraz więcej chętnych osób, którzy chcą związać swoją przyszłość z wojskiem. Zazwyczaj  osoby, które podczas kwalifikacji wyrażają chęć pójścia do wojska stanowią ok. 60 %.  Jednak droga do tego celu jest długa i do prostych nie należy.

Przede wszystkim trzeba mieć kategorię A, która umożliwia kontynuowanie wstępnej drogi powołania do wojska. Na początek należy zgłosić się do Wojskowej Komendy Uzupełnień i wypełnić wniosek o skierowanie do służby przygotowawczej. Następnie taka osoba zostanie skierowana do ośrodka szkolenia, którego okres zależy od tego czy chce zostać szeregowym czy podoficerem. Wcześniej jednak musi przejść badania specjalistyczne i psychologiczne. Kilkumiesięczne szkolenie to egzaminy, ćwiczenia, przysięga, a potem kolejne badania i testy. Po tym czasie kierowany jest do wybranej przez siebie jednostki wojskowej pod warunkiem, że będzie tam miejsce.

Można też zamiast do służby przygotowawczej iść do szkoły oficerskiej. Nabór do takiej szkoły prowadzony jest tylko raz w roku. Termin składania wniosków mija 31 marca. Takie szkoły są w Polsce tylko cztery : we Wrocławiu, szkoła lotnicza w Dęblinie, Marynarki Wojennej w Gdyni i Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie. Szkoła oficerska trwa 5 lat i kończy się ją w stopniu podporucznika.

Z roku na rok zwiększa się też liczba kobiet, które idą do wojska. O czynnej służbie wojskowej mogą natomiast zapomnieć osoby, które zostały zakwalifikowane do kategorii D lub E.

Wojsko przyjmuje osoby do 35 roku życia, ale zdarzają się wyjątki – „Są osoby nawet w wieku 40 lat, które zostają przyjęte, ale to zazwyczaj wynika nie tyle z ich predyspozycji, co z posiadanego wykształcenia i doświadczenia, potrzebnego w wojsku , więc nawet w wieku 40 lat możemy skierować taką osobę na szkolenie” – mówi ppłk Mielniczuk.

Praca ta wiąże się często z koniecznością zmiany miejsca zamieszkania – “Głogów jest piątym garnizonem w mojej karierze, pięć rożnych miejsc zamieszkania, żona za każdym razem musiała zmieniać pracę, dzieci kończyły różne szkoły, syn np. kończył szkołę podstawową w trzech miejscach (…) zawód żołnierza wymaga poświęceń” – opowiada komendant głogowskiego WKU.

ppłk Piotr Mielniczuk zapewnia, jednak, że praca jest pewna – “Nie spotkałem się z przypadkiem, żeby podporucznik miał problem ze znalezieniem pracy, może jedynie kiedy chce ją dostać w miejscu swojego zamieszkania”– i bardzo interesująca – „pluton cały czas szkoli się z różnych zajęć strzelania, rzut granatem, zajęcia związane z budową zapór, rozminowaniem, praca na wodzie.

Pewna i interesująca praca, dobre zarobki i jeszcze jakby wierzyć w stare powiedzenie “za mundurem panny sznurem” to może warto rozważyć wojskową ścieżkę kariery przy planowaniu swojej przyszłości.