Pojedynek dwóch najlepiej spisujących się formacji defensywnych w tym sezonie. Tak, w największym skrócie, można by było zapowiedzieć to spotkanie. Jednak oba zespoły, swoją dyspozycją, zasługują na więcej. Już dziś, podopieczni trenera Ireneusza Mamrota, zmierzą się w Katowicach z tamtejszym Rozwojem. Zespołem, który na własnym stadionie, tracąc tylko jednego gola, jeszcze nie przegrał. Czeka nas bardzo ważne spotkanie, które może zadecydować o końcowym rezultacie rundy jesiennej. Jeśli głogowianie pokonają rywala, pozostaną na miejscu premiowanym awansem, a przy dobrych wiatrach odzyskają lidera. Natomiast w przypadku porażki, możemy spaść na 4 pozycję i oddalić się od liderującej Warty Poznań.
Rozwój na fali.
Tegoroczny sezon, dla piłkarzy Rozwoju Katowice, rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł. Porażki 5-0 w Kluczborku, nikt się nie spodziewał. Po tej konfrontacji, na głowy piłkarzy z Katowic, spadła ogromna dawka krytyki. Wtedy to szkoleniowiec „zielono-czarnych”, apelował o spokój i cierpliwość. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rozwój w kolejnych 13 spotkaniach stracił zaledwie 3 bramki. Tabela pokazuje, że będzie się w tym sezonie bił o awans – Tabela? Chciałbym się od tego wszystkiego zdystansować i skoncentrować tylko na meczu z Chrobrym Głogów. To czołowa drużyna drugiej ligi. Myślę, że z takim przeciwnikiem będzie się przyjemnie grało – mówi trener Rozwoju Dietmar Brehmer – Dla mnie obok Warty to najlepiej zorganizowany zespół w lidze. Personalnie nie jest tak mocny, jak lider, ale patrząc na styl Chrobrego można stwierdzić, że tam nie zostawia się wiele przypadkowi. Naprawdę, musimy wznieść się na wyżyny, by powalczyć z tą drużyną.
Zabierają najsilniejszym, oddają najsłabszym.
Chrobry to zespół, który w tym sezonie wielokrotnie pokazał, że jest faworytem II ligi. Niestety, spotkania z najniżej notowanymi, stały się momentem przełomowym rundy jesiennej. Po 10 meczach bez porażki, głogowianie oddali punkty zamykającym tabelę – Calisia Kalisz i Jarota Jaorcin. Natomiast, przed tygodniem, znów pokazali, że wygrywać potrafią. Boleśnie przekonał się o tym Ruch Zdzieszowice, dla którego porażka 2-5 to najniższy możliwy wymiar kary.
Wciąż bez trenera.
Mecz z Rozwojem, to dla trenera Ireneusza Mamrota drugie, ostatnie spotkanie pauzy na ławce trenerskiej. Głogowski szkoleniowiec został ukarany za negatywne wypowiedzi w stronę arbitrów spotkania z Bytovią Bytów. Jego zdaniem, o wyniku tego spotkania zadecydowała postawa sędziów, którzy w tym dniu postarali się, aby być najważniejsi na boisku. Ireneusz Mamrot powróci na ławkę trenerską przy okazji pojedynku z Gryfem w Wejherowie. Do tego czasu, grę swoich podopiecznych obserwuje z trybun.
Rozwój Katowice – Chrobry Głogów
Sobota, 02.11.2013r godz. 13:00