Wywiad z Jolantą Watral – stylistką z Legnicy

1
1973

Pani Jolanta zmienia kobiety w Legnicy. Jest inicjatorką Klubu Kobiet z Pasją, działającego w Spółdzielczym Domu Kultury „Kopernik”. Ma duszę społecznika i dąży do pozytywnych zmian legniczanek. Kiedyś była nauczycielką, dziś jest stylistką

Ewelina Grzesiuk: Od czego zaczęła się Pani przygoda ze stylizowaniem?

Jolanta Watral: To był mój świadomy wybór. Nie traktuję tego jako przygody. Zależy mi na profesjonalizmie .Po 25-latach pracy w szkole dopadł mnie syndrom wypalenia zawodowego i przestałam się rozwijać.  Będąc na urlopie, zastanawiałam się, co mogę robić – i wówczas podjęłam odważną decyzję o zmianie zawodu. Zawsze lubiłam upiększać przestrzeń wokół siebie. To było 8 lat temu.

E.G.: Co było dalej?

J.W.: Nie było łatwo. Będąc dojrzałą osobą, z odpowiednim bagażem doświadczeń musiałam wielu rzeczy nauczyć się na nowo. Najpierw były kursy, szkolenia, warsztaty….nie tylko ze stylizowania, też samorozwoju. Jako przyszła stylistka poznawałam naturę kobiecą, ćwiczyłam zupełnie nowy sposób komunikowania się.

E.G.: Jaką ukończyła Pani szkołę?

J.W.: Ukończyłam London School of Make Up i wiele innych jak wspomniałam. Zresztą  cały czas się uczę. W tym zawodzie trzeba nieustannie doszkalać się – znać trendy nie tylko modowe.  W Polsce jest to bardzo świeży zawód, na pograniczu usługowo-artystycznym. Dla przyjemności na pewno ukończę jeszcze jedną szkołę stylizacji. Interesuje mnie Szkoła Stylu dla Stylistów Moniki Jaruzelskiej, która jest moim autorytetem.  Z Panią Moniką mam coś wspólnego –  obie z wykształcenia jesteśmy polonistkami.

E.G.: Co jest dla Pani ważne w przygotowaniu stylizacji?

J.W.: Patrzę na osobę; od głowy do stóp. Interesują mnie proporcje. W dobrej stylizacji najważniejsze jest ustalić atuty urody i sylwetki oraz je podkreślić. Jeśli znajdą się mankamenty (któż ich nie ma ?) zatuszować je odpowiednimi trikami. Pytam  daną osobę czego chce, jakie ma marzenie czy potrzebę.  Naprowadzam klientkę , aby usłyszała samą siebie. Wtedy pozostaje już tylko aspekt stosowności, czyli na jaką okazję ma być ubiór. Na co dzień, do pracy, na jakąś uroczystość?  Ostatnio miałam panią, która szykowała się na wesele syna. Potrzebowała porady dotyczącej ubioru, bowiem swoją kreacją i wyglądem chce zaskoczyć całą rodzinę.

E.G.: Jakie osoby najczęściej odwiedzają Panią?

J.W.:  To są bardzo różne osoby. Faktem jest, że większość to osoby dojrzałe, które mają świadomość wagi wizerunku. Te osoby, które chcą się poczuć lepiej ze sobą. Też osoby zapracowane, które nie mają czasu lub siły na zakupy. W tej mnogości różnych sklepów i marek można się przecież pogubić. Ja ten gąszcz mam opanowany. Bardzo często osoby korzystające z mojej porady zaczynają nowy etap w życiu: nowa praca czy nowe małżeństwo. Motywacje, jakie kierują ludźmi, żeby naprawić lub podrasować wizerunek są czasami naprawdę zaskakujące. Cieszy mnie, że są też osoby poszukujące stylu. Mówią, że nie chcą być nijakie.

E.G: Czy świadoma stylizacja dodawała tym kobietom pewności siebie?

J.W.: Jestem przekonana, że dobrze dobrany nowy ubiór, spełniający  oczekiwania klientki, dodaje nowej energii  i zwiększa samoakceptację. Ale nie tylko kobietom. Panowie również korzystają z porad. Więc to działa i na płeć męską. Ubiór ma magiczną moc.

E.G.: Czym jeszcze Pani się zajmuje zawodowo?

J.W.: Uczę wizażu i stylizacji. Nauczycielstwo pozostaje w krwi.

E.G.: Jak wiele wyraża ubiór?

J.W.: Ooooo, bardzo dużo. Dla mnie ubiór jest taką opowieścią, że pozostanę w klimatach lekcji języka polskiego. Na pewno komunikatem – kim ktoś jest, w jakim jest nastroju, co chce wyrazić. Jest to najszybszy sposób, którym można określić człowieka. Ubiór się czyta, bo on mówi o wielu rzeczach – o charakterze, statusie społecznym, o samoakceptacji. Często stanowi bardzo bogatą treść. Wyraża szacunek do otoczenia i samego siebie, albo i nie.

Istotną rolę pełni także fryzura i makijaż, ale to nieco inny temat.

E.G.: Jest Pani organizatorką SWAP PARTY w Legnicy, działającego w ramach Klubu  Kobiet z Pasją. Jaka jest misja tego wydarzenia?

J.W.: Dla mnie  to takie „kobiece  spotkanie”. Jestem zwolenniczką kobiecej  solidarności. Moim zdaniem kobiety w Polsce za mało się wspierają. We wszystkim. Mamy zdecydowanie bardziej pod górkę  w życiu, niż mężczyźni. W innych miastach jest więcej takich kobiecych inicjatyw, w Legnicy to dopiero początek. SWAP PARTY czyli wymiana ubrań, to taki haczyk –pretekst dla pań, które przyjdą  –  porozmawiają o dzieciach, o hobby, o przepisach czy dietach, wymienią się dobrymi adresami  fryzjerów, lekarzy, krawcowych czy klubów fitness. Wymiana ubrań , ubranek dziecięcych  i różnych akcesoriów krzewi ideę oszczędności czasu, pieniędzy i miejsca w szafie. I daje refleksję do jakiego stopnia rządzi nami konsumpcjonizm. To jest świetna promocja ekologicznego stylu życia.

E.G.: Jakie ma Pani odczucia po legnickich SWAPACH?

J.W.: Jest  na dobrej drodze, do tego, żeby wszedł na stale w kalendarz wydarzeń gościnnego SDK Kopernik. Będziemy rozwijać Klub Kobiet z Pasją. Chcemy też zapraszać panie, które mają ciekawe hobby i chciałyby się nimi pochwalić.

E.G.: Na ostatnim SWAP-ie, który odbył się 30 kwietnia, uczestniczki mogły skorzystać z indywidualnej Pani porady dotyczącej ubioru. Zainteresowane kobiety poddały się metamorfozom. Czy ma już Pani pomysł na przygotowanie czegoś specjalnego na kolejny SWAP?

J.W.: Tak, chciałabym zorganizować wystawę pani Małgosi, właścicielki kolekcji wachlarzy, kapeluszy i innych pięknych dodatków kobiecej garderoby.

E.G.: Jest Pani osobą, która dużo pracuje, zawsze dobrze wygląda i nigdy nie spoczywa na laurach. Czy ma Pani jakąś radę dla czytelników tutajlegnica.pl?

J.W.: Bez przesady. Poza tym jestem zdania, że nie należy się przepracowywać, bo to źle wpływa na wygląd (śmiech). Trzeba mieć sporo różnych zainteresowań, tylko życzliwe osoby w otoczeniu, spory dystans do siebie i poczucie humoru.

E.G.: Dziękuję za rozmowę

 

1 KOMENTARZ

  1. to babsko uczyło mnie języka polskiego w Technikum Przemysłu Spożywczego… chyba były już oznaki wypalenia zawodowego, brr… nieprzyjemna baba.

Comments are closed.