“To to piękny sport, a nie walki uliczne” – mówi Maciej Domińczak, trener Legionu Głogów!

0
4802

Często spotykamy się z różnymi opiniami na temat sztuk walki i trenujących je młodych ludzi. Szczególnie w internecie występuje moda na negatywne określenia w stosunku do sportowców uprawiających tę dyscyplinę sportu. Porównuje się ich z ulicznymi chuliganami, łobuzami czy zadymiarzami. A to tylko te najbardziej cenzuralne określenia. Postanowiliśmy sprawdzić jak jest w rzeczywistości i czy młodzi sportowcy wykorzystują swoje umiejętności nie zgodnie z ich przeznaczeniem. Zapytaliśmy o to Macieja Domińczaka, trenera Legionu Głogów i jednego z najlepszych kick – boxerów w naszym kraju.

S.Górski – W internecie, często spotykana jest opinia na temat tego, że w klubach zajmujących się sportami walki trenowani są uliczni chuligani. Jak się odniesiesz do takich porównania?

M. DomińczakJest wręcz odwrotnie. Ci ludzie, którzy nazywani są popularnie chuliganami najczęściej nie mają nic do roboty. Wtedy i tylko wtedy, przychodzą im do głowy głupie pomysły na rozwiązanie problemu nudy czy braku emocji. Proszę mi uwierzyć, moi podopieczni nie mają na to siły. Treningi są ciężkie i wyczerpujące. Wszyscy moi zawodnicy wiedzą co ich czeka na każdym, kolejnym treningu i robią wszystko aby zachować siły na wieczorne zajęcia. Kolejnym kluczowym aspektem jest fakt, że poprzez zawody, turnieje, treningi czy obecność w kadrze narodowej każdy poszerza swoje horyzonty i buduje swoją świadomość, stając się w ten sposób ludźmi, którzy mają poczucie własnej wartości, przynależności i trzymają się pewnych, życiowych zasad, które bardzo często są poprzez organizowane zawody przekazywane. Niestety, nie ustrzeżemy się tego, że jedna czy druga osoba zrobi jakąś głupotę. Aczkolwiek, w naszym zespole takich przypadków nie ma. Nie toleruje nawet najdrobniejszych chuligańskich wybryków i wszyscy wiedzą, że pod tym względem nie jestem tolerancyjny. Mamy jasne zasady. Jedną z nich jest to, że nie można wykorzystywać swoich umiejętności poza ringiem. Żałuję, że te wszystkie, anonimowe wpisy na portalach nie trafiają na moją prywatną skrzynkę odbiorczą. Jeśli takie rzeczy się dzieją, to dlaczego ja nic o nich nie wiem? Pewnie dlatego, że nie ma takich przypadków. Zatem, jeśli ktoś jednak zna takie przypadki, to proszę o zgłaszanie tego bezpośrednio do mnie. Sporty walki, to piękne dyscypliny, dlatego proszę bezpodstawnie nie niszczyć im opinii.