Szymon Sićko zadebiutował w reprezentacji. Szwedzi za silni dla Polaków

0
1187

To nie był udany debiut trenera Piotra Przybeckiego. Szczypiorniści reprezentacji Polski musieli uznać wyższość Szwedów, przegrywając 27:33 w pierwszym meczu towarzyskiego turnieju Gjensidige Cup. W biało-czerwonych barwach zagrało wielu młodych zawodników, dla których są to dopiero pierwsze kroki w kadrze narodowej. Wśród nich znalazł się Szymon Sićko z SPR Chrobrego Głogów.

Mecz ze Szwecją był debiutem Piotra Przybeckiego. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski odważnie postawił na młodzież, efektem czego były powołania na najbliższe mecze biało-czerwonych. Wśród powołanych zawodników znalazło się miejsce dla Szymona Sićko z SPR Chrobrego Głogów. Młody szczypiornista ma za sobą bardzo dobry sezon na parkietach PGNiG Superligi Mężczyzn, natomiast teraz zadebiutował w kadrze narodowej.

Początki często bywają bardzo trudne i tak też było w tym przypadku. Reprezentacja Szwecji pokonała niedoświadczonych na międzynarodowych arenach Polaków różnicą sześciu trafień. Przewaga rywali widoczna była już w pierwszej połowie. Biało-czerwoni starali się ambitnie walczyć, ale to nie wystarczyło i pierwszy mecz turnieju wygrali Szwedzi. – „Ale nie patrzmy tylko na wynik. Ogólnie graliśmy całkiem niezły mecz. Niektóre schematy nam wychodziły, choć wiadomo, że częściej jednak brakowało tajmingu. Tak na razie musi być, skoro jesteśmy po zaledwie kilku dniach wspólnej pracy. Niestety, nikt Rzymu w kilka dni nie zbudował. Potrzebujemy czasu, bardzo dużo czasu” – powiedział w rozmowie z portalem Sport.pl Sławomir Szmal, były reprezentant, a obecnie trener polskich bramkarzy.

Kolejny mecz biało-czerwoni zagrają w piątek, a przeciwnikiem będzie Islandia. W pierwszym meczu reprezentacja ta uznała wyższość Norwegii, która wygrała 36:30. Naprzeciwko siebie staną więc dwie drużyny, które musiały przełknąć gorycz porażki. Dla młodych Polaków będzie to kolejny ważny sprawdzian przed meczami o stawkę. Przeciwko Szwecji w kadrze narodowej zadebiutowało aż siedmiu szczypiornistów.

„Każdy z tych chłopaków rozumie, że gra dla reprezentacji to zaszczyt. Widać było po nich presję, ale nie taką znowu olbrzymią. Oni wiedzą po co tu są, wiedzą, że przed nimi dużo roboty i po prostu zbierają pierwsze doświadczenia” – dodał Szmal.

Polska – Szwecja 27:33 (10:16)

Polska: Kornecki, Malcher, Morawski – Krajewski 1, Sićko, Walczak 2, Łangowski 2, Genda, Czuwara 2, Szpera, Potoczny 4, Moryto 2, Daszek 1, Kondratiuk 2, Bąk, Przybylski 4, Rogulski 1, Chrapkowski 6

Szwecja: Morsten 2, Bergendahl 5, Frend-Ofors 2, Tollbring 2, Jeppsson 2, Pujol 2, Frisk, Stenmalm 1, Dahlin, Olsson 4, Persson, Thulin, Jildenback 6, Lagergren 2, Flodman 3, Claar 2