Święty Mikołaj jakiego Dolny Śląsk nie zna

0
1445

Dzisiaj jest Wigilia Bożego Narodzenia. W różnych regionach Polski na świątecznej kolacji spożywa się konkretne, regionalne potrawy, które związane są z lokalnymi tradycjami. Jednak nie tylko kulinarnie nasz kraj różni się w zależności od regionów. Zwyczajowo w ten dzień grzeczne dzieci (choć nie tylko one) dostają upominki, które mogą być położone pod choinką, włożone w buty czy skarpety czy pozostawione w nocy pod poduszką. Może też przynieść je i wręczyć osobiście ktoś, na kogo milusińscy czekają cały rok. W każdym rejonie Polski, w tym i na Dolnym Śląsku, tę ważną funkcję pełni zupełnie ktoś inny.

Każde dziecko, które ma świadomość tego, że w święta dostaje się podarunki, z niecierpliwością czeka na to wielu miesięcy. W małych główkach kłębią się pytania „Jaki prezent dostanę?” oraz równie ważne „Czy byłem wystarczająco grzeczny?”. Jednak w różnych regionach Polski prezenty przynoszą odmienne postacie. Jest to zupełnie zrozumiałe chociażby przez fakt, iż jednej osobie byłoby bardzo trudno sprostać takiemu wyzwaniu. Oto, jak przedstawia się podział, kto i gdzie pełni swoje prezentowe obowiązki:
• Gwiazdor: na niego dzieci czekają głównie w zachodniej Polsce; ciężko pracuje roznosząc prezenty od Pomorza, przez Kaszuby, aż po niektóre części Dolnego Śląska, jednak najbardziej znany jest w Wielkopolsce;
• Dzieciątko (czyli Jezusek): ono praktycznie z właśnie tej funkcji znane jest na Opolszczyźnie i na Górnym Śląsku;
• Gwiazdka: ciężko pracuje w całej południowej Polsce, jednak najwięcej pracy ma w jej wschodniej części czyli na Lubelszczyźnie, Podkarpaciu, w Małopolsce i w województwie świętokrzyskim;
• Aniołek: chyba pomaga Gwiazdce, bo mają podobny obszar działania, czyli południową Polskę, jednak ten skupia się na terenach typowo górskich, głównie w Małopolsce, Podkarpaciu i na Górnym Śląsku;
• Dziadek Mróz: coraz bardziej zapominany w naszym kraju jegomość, jednak wciąż obecny przy wschodniej granicy, a przede wszystkim na Podlasiu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce;
• Święty Mikołaj: on ma zdecydowanie najwięcej pracy, bo czekają na niego dzieci praktycznie w całej Polsce, poza Wielkopolską, Górnym Śląskiem i Opolszczyzną; on też najbardziej ze wszystkich znany jest dzieciom na Dolnym Śląsku.

Należałoby się w tym momencie skupić właśnie na ostatnim dobroczyńcy, który niestrudzenie od wielu już lat odwiedza polskie domy w okresie świąt. Podobno, ten jakże pozytywny święty, jakim jest właśnie Mikołaj, nikogo nie zostawia bez choćby drobnego upominku. Warto przy tej okazji wspomnieć, że owy starszy mężczyzna z białą brodą, czerwoną czapką i kombinezonem oraz zastępem latających reniferów mało ma wspólnego ze swoim pierwowzorem, czyli z biskupem Mikołajem, który żył w odległym średniowieczu.

Mikołaj z Miry czy Święty Mikołaj znany również jako Mikołaj z Bari. Jest świętym zarówno katolickim jak i prawosławnym. Najstarsze informacje o nim pochodzą z VI wieku. Według średniowiecznych pism, żył na przełomie III i IV wieku. Był biskupem Miry w Licji. Wsławił się cudami oraz pomocą biednym i potrzebującym. Przez wiele stuleci był jednym z najbardziej czczonych świętych na zachodzie i wschodzie. Największe jego sanktuarium znajduje się we włoskim Bari. Współcześnie baśniowa postać wzorowana na świętym Mikołaju jest wykorzystywana w kulturze masowej przy okazji świąt Bożego Narodzenia.

W pierwszej połowie IX wieku, w Konstantynopolu powstał najstarszy żywot, napisany przez archimandrytę Michała. W utworze swoim autor podaje nowe informacje, które na stałe wpisały się w legendę o świętym. Michał twierdził, że Mikołaj urodził się w niewielkim miasteczku Patara w Licji, jako jedyne dziecko szlachetnych, bogatych i pobożnych rodziców. Od dzieciństwa związane z nim były cudowne wydarzenia. Dorastając wyrzekł się kobiet, rozrywek, polityki i handlu a poświęcił pobożności. Po śmierci rodziców rozdał cały odziedziczony majątek. Stawał w obronie pokrzywdzonych oraz wspomagał biednych. Podczas wyborów biskupa w Mirze uradzono, że urząd obejmie pierwsza osoba, która rankiem wejdzie do kościoła, aby się pomodlić. Jako pierwszy wszedł właśnie Mikołaj. Będąc biskupem wspierał naukę o Trójcy Świętej i zwalczał pogaństwo – doprowadził między innymi do zburzenia świątyni Artemidy. Słynął z wielu cudów, dzięki którym pomagał bliźnim w potrzebie. Michał o śmierci Mikołaja tylko krótko wspomina. Wg legendy miała ona miejsce 6 grudnia ok. 345 lub 352 roku naszej ery.

Ten sam autor przytacza też dość popularną legendę o trzech córkach. Zgodnie z jej wersją z IX wieku, młody Mikołaj, jeszcze przed wyborem na biskupa, miał chciwego i bogatego sąsiada, który drwił z pobożności świętego. Bóg ukarał sąsiada i sprawił, że stracił majątek oraz popadł w skrajną biedę. Gdy nie miał już z czego utrzymać rodziny, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego, ponieważ nikt nie chciał ich poślubić bez otrzymania stosownego posagu. Mikołaj, po długich rozważaniach tekstów Pisma Świętego i modlitwie, postanowił uratować cnotę dziewcząt. Trzykrotnie, pod osłoną nocy, wrzucał przez okno pieniądze przeznaczone na posag dla każdej kolejnej siostry. Gdy sąsiad wyprawił już dwa wesela, postanowił dowiedzieć się, skąd biorą się tajemnicze pieniądze. Czuwał całą noc i ze zdumieniem odkrył, że to pogardzany przez niego Mikołaj wrzuca po raz trzeci pieniądze przez okno. Podziękował mu zawstydzony i postanowił zmienić swoje życie na zgodne z przykazaniami.

Na obrazach Św. Mikołaj przedstawiany jest z brodą, w szatach biskupa z mitrą i pastorałem. Najczęściej w jednej ręce trzyma księgę a drugą wykonuje gest błogosławieństwa. Wśród jego atrybutów występują rekwizyty z legend, jak między innymi trzy złote kule, trzy jabłka, trzy sakiewki, troje dzieci lub kotwica czy okręt. Jest też często przedstawiany w towarzystwie innych świętych, zwłaszcza Marii z Dzieciątkiem lub Anny Samotrzeciej.

Mikołaj był uważany za świętego, który udziela pomocy w każdej potrzebie. Był na przykład przywoływany w rytuałach egzorcystycznych. Popularność kultu spowodowała, że poświęcono mu tysiące kościołów, ołtarzy, kaplic, szpitali i hospicjów. Historycy wyliczyli, że w roku 1500 liczba poświęconych Mikołajowi kościołów, tylko w Europie zachodniej przekroczyła 2000.

Już w średniowieczu uważano Mikołaja za patrona dzieci. W X wieku wystawiano dramaty liturgiczne dla dzieci, opowiadające historię świętego, które w późnym średniowieczu stały się niezwykle popularne w całej Europie. XII-wieczne zapiski ze środkowej Francji przekazują, że w wigilię 6 grudnia zakonnice roznosiły prezenty dla dzieci z biednych rodzin i zostawiały je wieczorem pod drzwiami. Związek kultu z wręczaniem prezentów jest udokumentowany od XV wieku w źródłach polskich, czeskich, austriackich, holenderskich, belgijskich i niemieckich. Wieczorem 5 grudnia, w wigilię święta Mikołaja, osoba przebrana za świętego obdarowywała owocami, orzechami, ciastkami czy cukierkami dobrze zachowujące się dzieci a niegrzeczne uderzała pastorałem. Gdy święty nie pojawiał się osobiście, dzieci starały się przekazać na różne sposoby, że czekają na prezenty. Z Holandii zachowały się zapisy o wystawianiu butów przy kominku. W Czechach dzieci wieszały skarpety na ramach okiennych, a w Austrii kładły buty na parapecie.