Śpiewał w Głogowie, Polkowicach i Grębocicach. Polska scena muzyczna straciła wielkiego człowieka

0
1353
Mateusz Włodarczyk

Nie żyje ikona polskiej piosenki. Skrzypek, trębacz i autor tekstów. Wszyscy znaliśmy Zbigniewa Wodeckiego. Wielokrotnie odwiedził nasze tereny. Między innymi Głogów, Polkowice, Grębocice. Dzisiaj artysta zmarł.

Wakacyjne przeboje takie jak „Chałupy welcome to”, czy dziecięca piosenka o pszczółce Mai były, są i pozostaną w nas na zawsze. Podobnie jak wspomnienie o Zbigniewie Wodeckim. Artysta odszedł w wieku 67 lat.

Wielokrotnie u nas grał

We wrześniu 2013 r. śpiewał w Głogowie. Sala widowiskowa Miejskiego Ośrodka Kultury była pełna. Zbigniew Wodecki spotkał się tam z bardzo ciepłym przyjęciem. W roku 2014 wystąpił z okazji „Wiosny Kobiet” w Lubinie. Tam też nagrodzony został gromkimi brawami. Podobnie było w Polkowicach. W październiku 2016 r. w polkowickiej Auli Forum Zespołu Szkół zebrali się właściwie sami seniorzy. Zbigniew Wodecki wystąpił właśnie dla nich. Z kolei dwa miesiące temu muzyk zagrał z okazji Dnia Kobiet w Grębocicach, gdzie też został nagrodzony brawami.

Miał 67 lat

Dzisiaj natomiast polska scena muzyczna pogrążyła się w żałobie. Wydaje się przyczyną śmierci Zbigniewa Wodeckiego był rozległy udar mózgu, jakiego doznał 8 maja. Cztery dni temu, 18 maja artysta zapadł w stan śpiączki farmakologicznej. Do samego końca byli przy nim żona i dzieci. Zbigniew Wodecki zostanie pochowany w Krakowie.

Warto dodać, że o śmierci artysty jako pierwszy poinformował na swoim profilu Andrzej „Piasek” Piaseczny. Muzyk przyjedzie do naszego miasta za niecałe dwa tygodnie. Zagra koncert z okazji Dni Głogowa. Czy możemy spodziewać się czegoś w rodzaju „minuty ciszy”? To się okaże.