Policjanci Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach zatrzymali dwie lubinianki, które wpadły na gorący uczynku kradzieży z jednego z polkowickich marketów. Wnikliwa praca funkcjonariuszy wykazała, że to nie jedyny sklep, który poniósł tego dnia straty z tytułu „działalności” obu kobiet. Zaskoczone błyskawiczną interwencją policjantów były nie tylko zatrzymane, ale również obsługa sklepu, która nie zauważyła kradzieży. Lubinianki usłyszały już zarzuty kradzieży, a starsza z kobiet odpowie ponadto za posiadanie narkotyków, które funkcjonariusze znaleźli przy niej chwilę po tym, jak na jej rękach pojawiły się kajdanki.
Policjanci po otrzymaniu informacji o dwóch kobietach, które chwilę wcześniej wybiegły z jednego z polkowickich sklepów z kradzionym towarem, podejrzewali kto może być adresatkami ich interwencji. Doświadczenie nie zawiodło funkcjonariuszy, którzy natychmiast zaczęli sprawdzać sąsiednie sklepy i w momencie kiedy kobiety opuszczały jeden z nich, zatrzymali wytypowane wcześniej sprawczynie. Zaskoczenia całą sytuacją nie kryła obsługa sklepu, która nie zdawały sobie sprawy, że przed chwilą z półek zniknął towar, który policjanci właśnie ujawnili przy zatrzymanych mieszkankach Lubina. Funkcjonariusze nie tylko odzyskali część z skradzionego mienia, ale również przy 30-letniej zatrzymanej znaleźli kilka porcji handlowych metaamfetaminy.
Funkcjonariusze po zebraniu materiału dowodowego w sprawie czynów, o które są podejrzane 27 i 30-latka, ustalili, że obie kobiety odwiedziły wybrane przez siebie sklepy trzykrotnie, zabierając ze sklepowych półek towar o wartości 1425 złotych.
Dotychczasowe postępowanie zatrzymanych i czyny, o które są podejrzane, wyraźnie wskazują, że z procederu kradzieży uczyniły one swoje stałe źródło dochodu. Obie kobiety usłyszały już zarzut kradzieży. Dodatkowo 30-latka odpowie za przestępstwo posiadania narkotyków. Lubiniankom grozi nawet 5-letni pobyt w zakładzie karnym.
KPP POLKOWICE