MKS Zagłębie Lubin S.A. poinformowało, że Faruk Halilbegović nie jest już zawodnikiem klubu. Rozwiązanie kontraktu nastąpiło za porozumieniem stron. Zawodnik trafił do Lubina przed rokiem z niemieckiej Bundesligi i miał być jedną z gwiazd parkietów PGNiG Superligi Mężczyzn. Tak się jednak nie stało, a słaba postawa gracza w bieżących rozgrywkach sprawiła, że nie jest on już graczem lubińskiego klubu.
28-letni reprezentant Bośni i Hercegowiny trafił do Lubina z niemieckiego TV Emsdetten. Zawodnik miał z miejsca stać się jedną z jaśniejszych postaci całych ligowych rozgrywek i liderem lubińskiego zespołu. Pierwsze mecze w barwach „Miedziowych” pozwalały przypuszczać, że tak będzie, jednak ostatecznie szczypiornista nie znalazł uznania w oczach szefostwa i obecnie pozostaje bez klubu.
Duży wpływ na tę decyzję miał fatalny początek obecnego sezonu w wykonaniu Halilbegovicia. Rozgrywający nie spełniał pokładanych w nim nadziei i wyczerpał swój kredyt zaufania wobec włodarzy lubińskiego klubu. W poprzednim sezonie zawodnik był jednak jedną z czołowych postaci MKS Zagłębia Lubin. W dwudziestu sześciu meczach zdobył on sto czterdzieści dwie bramki i zajął siódme miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców PGNiG Superligi Mężczyzn. Tej jesieni rozgrywający zaliczył trzy występy, do siatki trafiając dziesięć razy. – „Podaliśmy sobie ręce. Faruk nie będzie już naszym zawodnikiem. To wszystko” – skomentował prezes lubińskiego klubu, Witold Kulesza
Początek rozgrywek 2015/2016 wygląda jednak słabo w wykonaniu całego zespołu. W siedmiu dotychczasowych spotkaniach, podopieczni Pawła Nocha zgromadzili na swoim koncie zaledwie dwa punkty i zajmują obecnie przedostatnią pozycję w ligowej tabeli. W ostatnim meczu lubinianie musieli uznać wyższość Wisły Płock, która wygrała różnicą aż piętnastu trafień.
W najbliższy weekend zawodnicy Zagłębia pojadą do Mielca, gdzie zmierzą się z ostatnią w tabeli PGE Stalą. Dla obu zespołów będzie to bardzo ważne spotkanie, w związku z czym można się spodziewać meczu walki i wielkich emocji na parkiecie. Lubinianie zrobią wszystko, by wrócić z Mielca z punktami, jednak łatwo nie będzie. Dwa dotychczasowe mecze na wyjazdach kończyły się porażkami i aby sięgnąć po zdobycz punktową, trzeba będzie przełamać tę serię. Spotkanie rozpocznie się w sobotę (17 października) o godz. 18:00.
Do własnej hali lubińscy szczypiorniści wrócą 25 października. Wówczas zaprezentują się przed własną publicznością w meczu z Górnikiem Zabrze.