To pierwsza tego typu sytuacja, kiedy szpital wygrał proces z Narodowym Funduszem Zdrowia. Tym bardziej cieszy, że sytuacja ta dotyczy głogowskiego szpitala. Po wyroku jaki został wydany w ubiegły piątek (12 października) Narodowy Fundusz Zdrowia będzie musiał zwrócić ponad 250 tysięcy złotych na konto Zakładu Opieki Zdrowotnej w Głogowie.
W 2010 roku w wyniku kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia na głogowski szpital została nałożona kara pieniężna. Kara została przyznana za to, że oddział intensywnej terapii w głogowskim szpitalu był jeden dzień zamknięty z powodu strajku pracowników. Narodowy Fundusz Zdrowia zarzucił dyrekcji szpitala, że nie powiadomił o zamknięciu oddziału i nałożył karę w wysokości jednego procenta od wartości kontraktu całego szpitala. Głogowski szpital musiał, więc zapłacić ponad 300 tysięcy złotych. Z taką decyzją Narodowego Funduszu Zdrowia nie chciała zgodzić dyrekcja głogowskiego szpitala. – Uważaliśmy, że kara może być na nas nałożona, ale w wysokości jednego procenta od wartości kontraktu tylko intensywnej terapii, a nie całego szpitala. Dlatego pisaliśmy odwołania do Narodowego Funduszu Zdrowia, a nawet do Premiera. Te jednak nie przyniosły efektu, bo decyzja kontroli była podtrzymywana – mówi Beata Rudolf, zastępca dyrektora głogowskiego szpitala do spraw ekonomicznych. Szpital postanowił, więc wkroczyć na drogę sądową. W ubiegły piątek (12 października) zapadł wyrok, który przyznaje racje głogowskiemu szpitalowi. – Sąd uznał nasze racje, że Narodowy Fundusz Zdrowia powinien nałożyć na nas karę w wysokości jednego procenta od wartości kontraktu oddziału intensywnej terapii i zobowiązał Narodowy Fundusz Zdrowia do oddania nam ponad 250 tysięcy złotych – dodaje Beata Rudolf. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, a NFZ może się jeszcze od niego odwołać.
