Trybunał Stanu dla prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło – takie deklaracje padły podczas spotkania Ryszarda Petru z mieszkańcami Głogowa. Do głogowskiego hotelu Qubus przybyli jednak nie tylko zwolennicy Nowoczesnej. Momentami atmosfera była niezwykle gorąca.
Wizyta w Głogowie lidera Nowoczesnej była okazja do zaprezentowania mieszkańcom miasta programu tej partii. – Podczas takich spotkań opowiadamy o tym, co należy zrobić, żeby polska była lepsza. Naszym celem są dwa zadania – po pierwsze zatrzymać PiS, a po drugie zaproponować lepsze rozwiązania, co w naszym mniemaniu nie jest wcale trudne. Chodzi o rozwiązania, które będą szansą dla Polski, które dadzą taki optymizmy, którego dzisiaj brakuje – mówił Ryszard Petru, otwierając swe spotkanie z głogowianami.
Szef Nowoczesnej, podobnie jak podczas ogłaszania w ubiegłym tygodniu programu partii, zapowiedział postawienie przed Trybunałem Stanu prezydenta Andrzeja Dudę i premier Beatę Szydło. Część zebranych w saki konferencyjnej hotelu Qubus, nagrodziła to zobowiązanie brawami. – To jest nasze pierwsze polityczne zobowiązanie. Drugie natomiast dotyczy wprowadzenie systemu premierowskiego, by jasne było to, kto w Polsce odpowiedzialny jest za rządzenie – mówił Petru.
Władza dla premiera
Zdaniem szefa opozycyjnej partii, prezydent RP ogranicza się jedynie do podpisywania podsuwanych mu ustaw i do sporadycznych wystąpień. – Ciekawe czy w sytuacji kiedy przejęlibyśmy władzę, prezydent również podpisywał by wszystkie nasze ustawy? Na tym przykładzie widać, że obecnie funkcjonujący układ prezydencko-parlamentarny nie jest optymalny. Wolałbym sytuację jasną, w której premier ma pełną odpowiedzialność, zaś prezydent pełni funkcję reprezentacyjną – twierdzi Petru.
Program Nowoczesnej zakłada również przekazanie więcej władzy lokalnym samorządom. Jak twierdzą bowiem działacze tej partii, wśród których są także samorządowcy, dziś nagminna jest sytuacja odwrotna, czyli władza jest odbierana samorządom na rzecz wojewody, a więc na rzecz władzy centralnej. – W naszym przekonaniu większa władza samorządu, który jest bliżej ludzi, oznacza lepsze decyzje – przekonywał szef Nowoczesnej.
Będą zwolnienia nauczycieli
Tematem, który wywołał gorącą dyskusję, była reforma oświaty zakładająca likwidację gimnazjów i powrót do ośmioklasowej podstawówki, czteroletnich liceów i pięcioletnich techników. – Obecna reforma wprowadza totalny chaos. Generalnie nikt nic nie wie. Ani rodzice, ani nauczyciele. Zmiany dokonują się na żywym organizmie, czyli na rocznikach, które są już w systemie edukacji – punktowała posłanka Joanna Schmidt.
Zdaniem Nowoczesnej, jej wprowadzenie, wbrew temu co mówi minister oświaty, skutkowało będzie koniecznością zwolnienia z pracy wielu nauczycieli. W tym momencie z sali padło stwierdzenie, że parlamentarzystka mija się z prawdą, gdyż minister oświaty publicznie zapowiedziała, że reforma nie spowoduje zwolnień nauczycieli. – To nie minister Zalewska zatrudnia nauczycieli. Zatrudnia ich i zwalnia samorząd. Minister ustala zasady, a kuratorium tylko nadzoruje, czy są one wykonywane – mówił uczestniczący w spotkaniu Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli i członek władz Nowoczesnej. – Podczas posiedzenia komisji edukacji pani minister również mówiła, że zwolnień nie będzie. W tym posiedzeniu uczestniczyli także samorządowcy, którzy byli tym oburzeni. Jak twierdzili minister nie może im mówić, jak mają zarządzać swymi budżetami. Samorządowcy mają dokładnie wyliczone, ilu nauczycieli mają do zwolnienia. Minister nie ma tutaj nic do powiedzenia – dodaje posłanka Schmidt.
Zdaniem Nowoczesnej chaos spowodowany planowaną reformą systemu oświaty, to tylko jeden związanych z nią problemów. Drugim jest bowiem indoktrynacja jaka dzieje się w szkołach. Jak twierdzi Joanna Shmidt jej przejawem jest zakup przez fundację działającą przy jednej ze spółek skarbu państwa, prenumeratę do szkół takich pism jak „Do rzeczy”, czy też „wSieci”. – Oczywiście sprzeciwiamy się takim działaniom – podkreśla parlamentarzystka.
Niewygodne pytania
Uczestnicy spotkania z liderami Nowoczesnej nie tylko mieli okazję zapoznać się z programem partii. Mogli również zadawać pytania. Nie wszystkie były wygodne dla członków Nowoczesnej. Jedno z nich, skierowane pod adresem Ryszarda Petru, dotyczyło kredytów we frankach, do których przed laty zachęcał. – Okłamał pan miliony ludzi, namawiając ich do tego, a sam w szybko przewalutował swój kredyt. Dlaczego pan oszukał tych ludzi – pytał jeden z uczestników spotkania. – Proszę państwa pomyliłem się. Wziąłem kredyt we frankach i straciłem na tym. Spłaciłem go i to tyle co mogę powiedzieć. Nie okłamałem nikogo – odpowiedział na to pytanie lider Nowoczesnej.
Jedno z pytań dotyczyło także przyszłości podatku od kopalin, który wprowadzony został przez rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u. Ryszard Petru zapewnił, że jest on przeciwny temu podatkowi. – Tu trzeba jednak powiedzieć skąd biorą się takie podatki. Biorą się one bowiem z tego, że nie ma kasy na wydatki i tak zawsze będzie – krótko odpowiedział Petru.
Zapis wideo: