Kolejnych 200 dzieci znajdzie miejsce w przedszkolach publicznych

0
1120

W ubiegły poniedziałek (22 kwietnia) informowaliśmy, że 238 rodziców złożyło odwołania od negatywnej decyzji dotyczącej przyjęcia dziecka do przedszkola publicznego na terenie Gminy Miejskiej Głogów. Od razu pojawiły się głosy, że w Głogowie jest za mało przedszkoli i trzeba zbudować kolejne. W tym roku znalazło się jeszcze dodatkowe 200 miejsc dla dzieci w wieku przedszkolnym.

Co roku rodzice dzieci w wieku przedszkolnym przeżywają problemy związane z zapisaniem swojego dziecka do przedszkola. Także w tym roku w Głogowie zabrakło miejsc dla wszystkich dzieci. Odrzucone zostały przede wszystkim przedszkolaki, których rodzice nie pracują. W sumie takich dzieci było około 240. Jednak Prezydent Miasta Głogowa nie chciał dopuścić do takiej sytuacji i uruchomiono rezerwę. – Podjęliśmy działania, aby jak największa liczba dzieci, tych którzy złożyli odwołania, przyjąć do przedszkoli. Mam dobrą informację, bo tych odwołań złożono około 240, a my przyjmiemy około 200 dodatkowo dzieci. Oznacza to, że zdecydowana większość odwołań zostanie rozpatrzona pozytywnie. Powstaną nowe oddziały i zaadoptujemy nowe pomieszczenia na ten cel, zakupimy też wyposażenie oraz zwiększymy zatrudnienie. Dodatkowe oddziały powstaną w Przedszkolu Publicznym numer 5, Przedszkolu Publicznym numer 19 oraz Przedszkolu Publicznym numer 20. Chcę również zaznaczyć, że mamy bardzo bogatą ofertę przedszkoli niepublicznych. Są to znakomite przedszkola. W tym roku mamy w przedszkolach niepublicznych około 700 miejsc. To jednak zależy od tego, czy rodzice będą chcieli umieścić tam dzieci – mówi Jan Zubowski, Prezydent Miasta Głogowa. – Stworzenie rezerwowych miejsc w przedszkolach wiąże się z tym, że powstanie więcej grup łączonych. Oznacza to, że w jednej grupie znajdą się na przykład dzieci trzyletnie i czteroletnie. Są to jednak rozwiązania, które są dopuszczalne przez prawo. Większość odwołań zostanie rozpatrzona pozytywnie. Sytuacje negatywnego rozpatrzenia wniosków będzie dotyczyć zapewne dzieci, których na przykład oboje rodziców nie pracuje zawodowo. Trzeba też mieć na uwadze, że dziecko może zostać przyjęte do innego przedszkola niż zostało to zaznaczone na poziomie rekrutacji. Jednak na pewno będzie to przedszkole, które będzie znajdować się najbliżej miejsca zamieszkania dziecka. Wówczas będziemy pytać rodziców, czy życzą sobie, aby umieścić tam dziecko. Jednak na pewno nie dojdzie do takiej sytuacji, że będziemy proponować rodzicom, którzy mieszkają na osiedlu Kopernik miejsce w przedszkolu na osiedlu Piastów Śląskich – mówi Hanna Żmuda, Naczelnik Wydziału Edukacji.

Jest to jednak rozwiązanie doraźnie. – Nie wiemy, czy dzieci sześcioletnie pójdą w końcu do szkół podstawowych, czy zostaną w przedszkolach. To wszystko zależy od decyzji rządu – dodaje Jan Zubowski.