Duży krok do przodu zrobili wczoraj wieczorem (24.04.2013) podopieczni trenera Ireneusza Mamrota, pokonując na własnym stadionie Gryf Wejherowo 1-0. Słaba frekwencja odzwierciedla atmosferę panującą na trybunach w ostatnim czasie. Głogowianie oczekują od swoich piłkarzy zdecydowanej poprawy w grze. Pierwszy krok zrobiony. Trzy punkty zostają w Głogowie, a trener Ireneusz Mamrot może odetchnąć z ulgą. Cieszyć może także fakt, że to nasz zespół dominował na boisku, a goście mało składnymi akcjami nie potrafili poważnie zagrozić naszej bramce. Oby tak dalej.
Zdecydowanie lepsi w pierwszej części gry byli gospodarze. Od pierwszych minut pomarańczowo-czarni stwarzali sobie dogodne sytuacje do zdobycia bramki, a przede wszystkim utrzymywali się dłużej przy piłce. Groźne w wykonaniu głogowian stałe fragmenty gry, raz po raz, rozbijały szyki w obronie piłkarzy z Wejherowa. W tej części dobrze wyglądaliśmy także pod względem indywidualnych pojedynków. Po jednym z nich, Damian Sędziak dograł piłkę na szesnasty metr do niepilnowanego Kowalczuka, który mocnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Wydawało się, że od tego momentu worek z bramkami się otworzy, a stało się zupełnie odwrotnie.
Po przerwie głogowianie zdecydowanie się cofnęli. Od 45 minuty role na boisku się zmieniły, a stopniowo dominację na boisku przejmowali goście. Nic jednak z ich akcji nie wynikało, a ich większość przerywał spisujący się bardzo dobrze Damyanow. Z minuty na minutę gra przyjezdnych wyglądała coraz bardziej szarpanie, dzięki czemu głogowianie spokojnie kontrolowali wydarzenia na boisku, nie pozwalając przeciwnikowi stworzyć sobie wielu dogodnych sytuacji.
Nieliczna grupa sympatyków oglądała wczorajsze spotkanie, co zapewne świadczy o utracie zaufania do pomarańczowo-czarnych. Na taką sytuacje złożyły się nie tylko wyniki, ale przede wszystkim postawa piłkarzy na boisku. Wczorajszego wieczoru widzieliśmy zaangażowanie i determinację, co sprawiło iż z optymizmem spoglądamy w przód.
CHROBRY GŁOGÓW – GRYF WEJHEROWO 1:0 (1:0)
1:0 Kowalczuk 33
Chrobry: Janicki – Ziemniak, Michalec, Damyanov, Niewieściuk, Kowalczuk (57 Michalski), Ulatowski, Sędziak (67 Bukraba), Kaliciak (90 Motyl), Szczepaniak, Ilków-Gołąb.
Gryf: Ferra – Stefanowicz, Kochanek, Skwiercz, Krzemiński, Kołc, Szymański (14 Wiśniewski), Dąbrowski, Łuczak, Gicewicz (46 Kaszuba), Siemaszko.
 podopieczni trenera Ireneusza Mamrota, pokonując na własnym stadionie Gryf Wejherowo 1-0. Słaba frekwencja odzwierciedla atmosferę panującą na trybunach w ostatnim czasie. Głogowianie oczekują od swoich piłkarzy zdecydowanej poprawy w grze. Pierwszy krok zrobiony. Trzy punkty zostają w Głogowie, a trener Ireneusz Mamrot może odetchnąć z ulgą. Cieszyć może także fakt, że to nasz zespół dominował na boisku, a goście mało składnymi akcjami nie potrafili poważnie zagrozić naszej bramce. Oby tak dalej. ){kind=link}