Kolegiata otrzymała dotacje

0
1428

W ostatnim czasie Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznało parafii kolegiackiej dotację w wysokości 400 tysięcy złotych. Kwota ta pozwoli na realizacje odbudowy sklepienia nawy bocznej południowej w głogowskiej Kolegiacie. Całkowity koszt tego zadania szacuje się na ponad milion złotych.

Od lat w Głogowie trwa odbudowa Kolegiaty. Postępy w pracach mieszkańcy Głogowa zwykle mają okazje oglądać w trakcie świąt Bożego Narodzenia. Wtedy kościół kolegiacki dostępny jest dla mieszkańców i odwiedzających ich gości. Natomiast, na co dzień trwają prace remontowe, aby przywrócić Kolegiacie jest dawny blask. Obecnie trwają prace nad odbudową sklepienia nawy bocznej południowej. Jest to bardzo kosztowna inwestycja, bo całkowity jej koszt wynosi ponad milion złotych. Jednak na ten cal udało się pozyskać dofinansowanie od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dotacja dla parafii Kolegiackiej pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny wyniesie 400 tysięcy złotych i ma zostać przekazana na realizacje zadania pod nazwą “Głogów, kolegiata (XII wiek, przebudowa XV wiek) odbudowa sklepienia nawy bocznej południowej. Dofinansowanie to jest realizowane w ramach programu pod nazwą “Dziedzictwo kulturowe, priorytet pierwszy ochrona zabytków”. Pieniądze pochodzą z budżetu na rok 2013 Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Przypominamy, że głogowska Kolegiata jest jedną najstarszych kolegiat na ziemiach polskich i wiążą się z nią ciekawe historie. – Sama idea odbudowy kolegiaty zrodziła się dopiero w latach 80-tych dwudziestego wieku i była powiązana z budową innego ośrodka sakralnego w Głogowie – kościoła pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego na osiedlu Piastów Śląskich. Jedną z wielu ciekawostek dotyczących kolegiaty jest to, iż wierzchołek wieży kolegiackiej zdobi pozłacany krzyż, który jest oryginalny. W przypadku zarówno tak wielkich zniszczeń miasta podczas jego oblężenia w 1945 roku jak i ciężkich czasów powojennych jest to, co najmniej wyjątkowe. Historia kościoła kolegiackiego jest bardzo bogata w ważne wydarzenia. Stąd wyłącznie w zarysie można przedstawić kilka najistotniejszych faktów z jej dziejów. To przy świątyni w średniowieczu funkcjonowała szkoła. Funkcjonowała też biblioteka ze wspaniałymi zbiorami. W piwnicach kościoła, możemy zwiedzić fundamenty kościoła grodowego świętego Bartłomieja z czasów pierwszych Piastów. Istnieją podstawy do twierdzenia, iż w pierwszej połowie XII wieku przy świątyni została założona przez księcia Bolesława Krzywoustego i biskupa wrocławskiego Heymo Kapituła Kolegiacka. To w tej świątyni jednego ze swoich potomków chrzcili książę Śląska – Henryk Brodaty z małżonką Jadwigą (obecnie świętą), niejako przy okazji zjazdu książąt dzielnicowych i najwyższych dostojników kościelnych w Głogowie w 1208 roku. Za panowania księcia Konrada głogowskiego – założyciela księstwa głogowskiego miała powstać w tym miejscu kolejna murowana świątynia. Zainteresowanym tym faktem mógłbym polecić jedną z głogowskich legend pod tytułem “Księżna i gołąb”, którą można znaleźć w książce pod tytułem “Legendy głogowskie” doktora Janusza Chutkowskiego. W XV wieku świątynia została gruntownie przebudowana w kształcie, który z niewielkimi zmianami przetrwał do naszych czasów. Co ciekawe, inną legendą związaną z tym zabytkiem jest opowieść o “głogowskim żelazku”. Jednak historia kolegiaty to również i te wydarzenia, które mocno ja doświadczały. Do takich należy zaliczyć spalenie kościoła w 1488 roku podczas wojny o Głogów między księciem Janem II Żagańskim a królem węgierskim Maciejem Korwinem. Inne pożary spowodowane zostały piorunami jak choćby ten z 1549 roku, który trafił w wieżę kolegiacką powodując zawalenie się części kościoła. Zniszczenia spowodowane wojną trzydziestoletnią w XVII wieku. Kolegiata służyła, jako magazyn materiałów wojennych dla Prusaków, a w czasie pobytu wojsk francuskich w mieście, jako pomieszczenie dla jeńców wojennych. Zawalenie się wieży w 1831 roku – podczas odbudowy powstała wtedy neogotycka wieża o wysokości ponad 70 metrów, którą dziś podziwiam, czy wreszcie działania II wojny światowej dobitnie niszcząc ten cenny śląski zabytek – mówi Dariusz Czaja, wiceprezes Towarzystwa Ziemi Głogowskiej.