Halloweenowa tradycja rowerowa

0
1007

31 października w nocy odbyła się druga edycja Halloween Night Ride. Wzięło w niej udział wielu amatorów jazdy rowerowej poprzebieranych w efektownie wyglądające stroje. Zabawa była przednia, ale nie tylko o dobrą zabawę chodziło.

Naprawdę świetna impreza. Organizacja wzorowa, zabawa wspaniała, atmosfera cudowna. Trudno o lepiej spędzony czas na świeżym powietrzu – mówił nam jeden z uczestników.

Impreza odbyła się po raz drugi i tym razem, podobnie jak w trakcie pierwszej edycji dopisała frekwencja.

To dowód na to, że jest w naszym zapotrzebowanie na tego typu wydarzenia. Osób jeżdżących na rowerze jest sporo. To ludzie z poczuciem humoru i dystansem. Bardzo fajna grupa. To dla nich jest ta impreza. Celem jest fajne spędzenie czasu, ale także rzecz o wiele ważniejsza, czyli promowanie bezpieczeństwa poprzez wskazanie jak ważne jest dobre oświetlenie w rowerze – mówią organizatorzy ze sklepu rowerowego Val Di Sport.

Uczestnicy środowej przejażdżki mieli do pokonania dwie trasy – o długości 10 oraz 15 kilometrów. W trakcie jazdy było wiele żartów wywołujących uśmiechy. Makabryczne stroje oraz wzbudzające postrach, pomalowane w krwawe barwy twarze w scenerii polkowickich lasów powodowały okrzyki przerażenia u niejednego uczestnika tej wyjątkowej przejażdżki. Wszystko jednak z przymrużeniem oka, bo w całym wydarzeniu chodziło przede wszystkim o fajną zabawę.

Zakończeniem przejażdżki była wspólna impreza „Pod beczką”, gdzie na uczestników czekały pieczone kiełbaski oraz co nieco „na rozgrzewkę”.

Wśród uczestników przeprowadzono konkurs na najlepsze przebrania. Zwycięzcy otrzymali atrakcyjne nagrody – elementy oświetlenia rowerowego. Zostały one także rozlosowane wśród wszystkich uczestników.

Zorganizowaliśmy Halloween Night Ride po raz drugi i ponownie było świetnie. Cieszymy się, że zaproponowana przez nas formuła się przyjęła. Już myślimy o kolejnej edycji – kończą organizatorzy.