Domowa porażka piłkarzy Chrobrego Głogów

0
1166

Piłkarze pierwszoligowego Chrobrego Głogów przegrali w meczu 10. kolejki z Chojniczanką Chojnice 0:1. Dla pomarańczowo-czarnych była to trzecia porażka przed własną publicznością i trzecia z rzędu, wliczając w to również wyjazdowy mecz w Olsztynie. Jedyny gol dla gości padł w 11. minucie, natomiast w drugiej połowie strzał z rzutu karnego wybronił bramkarz głogowskiej drużyny, Sławomir Janicki.

Faworytem niedzielnego spotkania byli piłkarze Chrobrego Głogów, jednak wiadomo było, że nie będzie to łatwa przeprawa. Zespół z Chojnic nie należy do ulubionych rywali głogowian, co udowodnił przy Wita Stwosza w poprzednim sezonie. Wówczas Chojniczanka wygrała 2:1, natomiast rewanżowy mecz zakończył się podziałem punktów. Do kadry głogowian powrócili Wołodymyr Hudyma oraz Maciej Górski i to właśnie ten duet miał zwiększyć siłę ofensywy pomarańczowo-czarnych.

Od pierwszych minut zawodnicy Chrobrego Głogów starali się utrzymywać przy piłce i rozgrywać szybkie akcje, jednak nie zdało się to na wiele. Pierwszy strzał na bramkę gości oddał z rzutu wolnego Szymon Drewniak, ale bramkarz Chojniczanki Chojnice poradził sobie bez większych problemów. W kolejnych minutach swoje szanse mieli przyjezdni. Najpierw fatalny błąd popełnił Sławomir Janicki, jednak na szczęście obyło bez większych konsekwencji. Tyle szczęścia defensywa Chrobrego Głogów nie miała już w 11. minucie, kiedy drogę do bramki znalazł Paweł Zawistowski. 1:0 dla gości.

Trochę czasu upłynęło, nim pomarańczowo-czarni odzyskali równowagę i wrócili do gry. W 32. minucie Maciej Górski otrzymał podanie od Krzysztofa Ziemniaka, jednak jego uderzenie było minimalnie niecelne. Na więcej głogowianom nie pozwalała dobrze grająca tego dnia defensywa Chojniczanki Chojnice. Na dodatek kontuzji doznał Dominik Kościelniak, którego zastąpił w drugiej połowie Michał Bednarski.

W drugiej połowie piłkarze Chrobrego Głogów zdobyli przewagę w posiadaniu futbolówki, jednak nie miało to przełożenia na wynik. Goście nadal dobrze grali w obronie, co mocno utrudniało zadanie podopiecznym Ireneusza Mamrota. W 69. minucie zaatakowali przyjezdni, a w polu karnym faulował Damian Byrtek. Piłkarze Chojniczanki Chojnice mieli więc doskonałą okazję do podwyższenia stanu rywalizacji, ale na szczęście doskonale w bramce spisał się Sławomir Janicki, który zatrzymał strzał Macieja Rogalskiego. Znakomita interwencja golkipera pomarańczowo-czarnych dała nadzieję na uratowanie korzystnego rezultatu, jednak głogowianie nie stworzyli sobie zbyt wielu klarownych sytuacji. Najlepszą miał Maciej Górski, ale po jego strzale dobrą interwencją popisał się bramkarz gości. Chrobry Głogów przegrał więc przed własną publicznością 0:1. Kolejny mecz przy Wita Stwosza odbędzie się 18 października. Wcześniej głogowian czekają dwa wyjazdy.

„Wydaje się, że pierwsze minuty meczu, do bramki, to nasze niezłe wejście w ten mecz. Graliśmy szybko i dosyć wysoko odbieraliśmy piłkę. Tymczasem gol po rzucie z autu, przy którym mocno zaspaliśmy. Później znakomitą szansę na 1:1 miał Maciej Górski, ale jej nie wykorzystał. Za pierwszą połowę dużo pretensji do zespołu. W drugiej Chojniczanka się cofnęła i grała na kontrę. W pewnym momencie miała szansę na 2:0, nie wykorzystała też karnego. Z czasem doszło do takiej, w której – tak uważam – był ewidentny karny dla nas. Miałem okazję obejrzeć powtórkę. Kolejny raz… Jeśli karny jest dyktowany w momencie, gdy Damian Byrtek trafia w piłkę, to wydaje mi się, że ten był bardziej ewidentny. Nie będę jednak płakał. Nie chcę zwalać winy na sędziego, bo mam pretensje przede wszystkim do zespołu za grę. Ale takie rzeczy też trzeba piętnować, bo ci ludzie co mecz coraz gorzej nas traktują. W końcówce nie można grać tak kombinacyjnie, jak próbowaliśmy to robić. Trzeba szukać dośrodkowań z bocznych sektorów. Tym bardziej, że wysłaliśmy do przodu obrońców, licząc że może wpadnie coś z głowy. Była co prawda sytuacja Macieja Górskiego, bardzo dobrze obroniona przez bramkarza, ale na pewno nie jesteśmy zadowoleni z tego, jak dziś graliśmy” – skomentował trener Ireneusz Mamrot.

CHROBRY GŁOGÓW – CHOJNICZANKA CHOJNICE 0:1 (0:1)
0:1 Zawistowski 11
W 73. minucie Maciej Rogalski nie wykorzystał rzutu karnego (obrona Sławomira Janickiego)

CHROBRY GŁOGÓW: Janicki – Ziemniak (74. Sędziak), Byrtek, Bogusławski, Samiec, Kościelniak (46. Bednarski), Hałambiec (58. Gąsior), Drewniak, Szczepaniak, Hudyma, Górski.

CHOJNICZANKA CHOJNICE: Podleśny – Pietruszka, Biernat, Kieruzel, Kosakiewicz, Rogalski, Czerwiński (64. Mrozik), Zawistowski, Niedziela (83. Grischok), Bartoszewicz, Mikołajczak (89. Rybski).

ŻÓŁTE KARTKI: Sędziak, Byrtek – Mikołajczak, Rogalski, Biernat, Bartoszewicz.
SĘDZIA: Wojciech Krztoń (Olsztyn).
WIDZÓW: 1100.

/fot. Chrobry Głogów S.A./