Dogrywka z TutajGLOGOW.pl: Szczypiorno Cup 2015

0
1200

W miniony weekend Kalisz był miejscem zmagań drużyn w drugiej edycji turnieju Szczypiorno Cup. W zawodach wzięli udział piłkarze ręczni SPR Chrobrego Głogów, którzy zakończyli rywalizację z jednym zwycięstwem oraz dwiema porażkami. Ostatecznie głogowianie zajęli w Kaliszu piąte miejsce.

Tegoroczna edycja turnieju Szczypiorno Cup była drugą w historii. Przed rokiem najlepsi okazali się gracze niemieckiego Füchse Berlin, którzy w finale pokonali Górnik Zabrze. W tym roku szczypiorniści naszych zachodnich sąsiadów ponownie zawitali do Polski i stanęli przed trudnym zadaniem, jakim była obrona trofeum. W porównaniu do pierwszej edycji turnieju, powiększeniu uległa liczba grających drużyn i w tym roku na kaliskim parkiecie zaprezentowało się sześć ekip. Poza SPR Chrobrym Głogów i wspomnianym już Füchse Berlin, do rywalizacji przystąpiły KS Azoty Puławy, Górnik Zabrze, Pogoń Szczecin oraz Wybrzeże Gdańsk. Dla podopiecznych duetu Piotr Zembrzuski – Bartosz Jurecki była to doskonała okazja do sprawdzenia swojej formy na tle ligowych rywali, jednak opiekun głogowskiej drużyny żałował, że jego podopieczni będą grać tylko jeden mecz dziennie. – „W Kaliszu spróbujemy się jakoś zaprezentować na silnie obsadzonym turnieju. Trochę żałujemy, że impreza jest tak mało intensywna, bo tylko jeden mecz dziennie, a w okresie przygotowawczym przydałoby się więcej” – mówił przed rozpoczęciem Piotr Zembrzuski.

Brązowi medaliści nie do pokonania
Pierwszym rywalem głogowian podczas tegorocznego Szczypiorno Cup były Azoty Puławy, brązowy medalista poprzedniego sezonu PGNiG Superligi Mężczyzn. Głogowianie nie weszli najlepiej w to spotkanie i od samego początku zmuszeni byli do odrabiania strat. Ofensywa SPR Chrobrego Głogów opierała się głównie na akcjach indywidualnych, które po pierwszym kwadransie gry dały zaledwie pięć bramek. Rywale swoje akcje konstruowali rozważnie, angażując w nie większą ilość zawodników i co najważniejsze – kończyli je celnymi rzutami. Sytuacja uległa zmianie dopiero w dalszej części pierwszej połowy, kiedy coraz lepiej między słupkami spisywali się Rafał Stachera oraz Sebastian Zapora. Postawa obu bramkarzy miała duży wpływ na rezultat pierwszej odsłony meczu. Szczypiorniści SPR Chrobrego Głogów ruszyli do odrabiania strat i do przerwy przegrywali tylko jednym trafieniem.

Druga połowa rozpoczęła się od mocnych ataków głogowskiej drużyny i niedługo po wznowieniu podopieczni duetu Zembrzuski – Jurecki prowadzili 17:15. Trzeba jednak przyznać, że drugie pół godziny gry upłynęło pod znakiem wielu prostych błędów i niedokładności, którą raziły oba zespoły. W takiej sytuacji lepiej poradzili sobie puławianie, którzy lepiej spisywali się pod bramką rywali, a dodając do tego świetne interwencje Wadima Bogdanowa, zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 27:22 dla trzeciej drużyny polskiej PGNiG Superligi.

– „Myślę, że dziś zagraliśmy bardzo dobre zawody. Szczególnie w obronie walka była przez całe 60 minut. Może poza pierwszymi pięcioma minutami, gdzie chyba za luźno weszliśmy w mecz. Potem zwarliśmy szyki i obrona wyglądała bardzo dobrze. Największym mankamentem była skuteczność. Nie kończyliśmy wypracowanych sytuacji. Nad tym popracujemy i w lidze będzie dużo lepiej” – powiedział Bartosz Jurecki.

KS Azoty Puławy – SPR Chrobry Głogów 27:22 (13:12)

KS Azoty Puławy: Zapora, Bogdanow – Krajewski 9, Prce 8, Sobol 3, Petrovsky 2, Przybylski 2, Kuchczyński 1, Skrabania 1, Orzechowski 1, Kubisztal, Grzelak, Masłowski.
Kary: 8 min.
Czerwona kartka: Paweł Grzelak (gradacja kar – 50. min.)

SPR Chrobry Głogów: Stachera, Kapela – Jurecki 4, Rosiński 4, Babicz 4, Kubała 3, Świtała 2, Bąk 2, Biegaj 1, Płócienniczak 1, Kandora 1, Sadowski, Tytuyki.
Kary: 6 min.

Sędziowali: Bąk, Ciesielski (Zielona Góra)

Nagroda dla najlepszego gracza Azotów: Sebastian Zapora
Nagroda dla najlepszego gracza Chrobrego: Rafał Stachera

SPR-Chrobry-Glogow-Fuchse-Berlin-Szczypiorno-Cup-fot.SPR-Chrobry-GlogowDrugą przeszkodą obrońcy trofeum
Drugim rywalem głogowskich szczypiornistów był niemiecki Füchse Berlin, który w pierwszym meczu okazał się lepszy od Pogoni Szczecin. Berlińczycy to siódma drużyna poprzedniego sezonu Bundesligi i już samo to zwiastowało, że przed głogowianami naprawdę trudne zadanie. Początek meczu był doskonałym potwierdzeniem tych słów. Szczypiorniści SPR Chrobrego Głogów nie mieli zbyt dużo do powiedzenia, a na parkiecie zdecydowanie lepiej spisywali się Niemcy. Z biegiem czasu głogowski zespół grał coraz odważniej i miało to przełożenie na wynik meczu. Podopieczni duetu Piotr Zembrzuski – Bartosz Jurecki stopniowo odrabiali straty i w pewnym momencie przewaga Füchse Berlin wynosiła już tylko trzy punkty. Końcowe minuty pierwszej odsłony ponownie należały jednak do rywali i zakończyła się ona pięciobramkowym prowadzeniem berlińczyków.

W drugiej połowie SPR Chrobry Głogów zagrał zdecydowanie odważniej, a w akcjach było widać więcej pewności siebie. Na dodatek świetnymi interwencjami popisywał się Rafał Stachera, który robił wszystko, by nie dopuścić do straty kolejnych bramek. Bez kompleksów na tle silnego rywala grał natomiast Ignacy Bąk, a po jednym z jego trafień głogowianie objęli prowadzenie! Doświadczeni zawodnicy z Niemiec zdołali jednak przetrwać słabszy okres i stopniowo odzyskiwali przewagę na boisku, rzucając kolejne bramki. W końcówce nasz zespół zaatakował raz jeszcze, a trafienia Rafała Biegaja, Bartosza Jureckiego i Adama Babicza sprawiły, że na tablicy widniał wynik 29:30. Niestety, głogowianom nie udało się dopaść rywala, a ostatnie słowo w tym meczu należało do Niemców, którzy wygrali dwiema bramkami.

– „Ekipa z Berlina to mocny i mądry zespół ograny w wielkich meczach. To było widać, bo co doszliśmy ich na remis, dorzucali dwie, trzy i znów mieli mecz pod kontrolą. Miałem wrażenie, że gdybyśmy my zagrali jeszcze lepiej, to oni wciąż mieli rezerwy. Wiele się nauczyliśmy podczas tego spotkania z mocnym rywalem. Mam nadzieję, że Niemcy również od nas” – podsumował Piotr Zembrzuski.

SPR Chrobry Głogów – Füchse Berlin 29:31 (12:17)

SPR Chrobry Głogów: Kapela, Stachera – Bąk 7, Biegaj 7, Babicz 4, Płócienniczak 4, Gujski 2, Tylutki 2, Pawłowski 1, Kubała 1, Jurecki 1.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min.

Füchse Berlin: Heinevetter, Stochl – Weyhrauch 7, Tönnesen 6, Petersen 5, Nenadić 4, Elisson 4, Gojun 3, Vuković 2, Fritz.
Karne: 2/2.
Kary: 6 min.

Sędziowali: Leszczyński, Piechota (Płock).

Na pocieszenie wygrana z Pogonią Szczecin
Dwie porażki sprawiły, że głogowianom pozostała walka o piąte miejsce w turnieju. Ostatnim rywalem szczypiornistów SPR Chrobrego Głogów była Pogoń Szczecin, zespół który zawita do Głogowa w trzeciej kolejce nowego sezonu PGNiG Superligi Mężczyzn. Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania maksymalnie skoncentrowane i żadna ze stron nie zamierzała odpuszczać. Głogowianie na mecz z Pogonią Szczecin wyszli w nieco okrojonym składzie, jednak mimo to od początku pokazywali się z dobrej strony. To samo można zresztą powiedzieć o szczecinianach, którzy na bramki Chrobrego odpowiadali swoimi trafieniami i przez dłuższy czas żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć na kilka trafień. Do przerwy zespół duetu Piotr Zembrzuski – Bartosz Jurecki prowadził 12:11.

W drugiej połowie zespół z Głogowa zdołał powiększyć swoją przewagę i przejął kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Podobnie jak we wcześniejszych meczach, doskonale w bramce spisywał się Rafał Stachera, a po trafieniach Rafała Biegaja i Bartosza Jureckiego było już 17:13 dla SPR Chrobrego Głogów. Przewaga mogła być zdecydowanie wyższa, jednak głogowscy szczypiorniści popełniali proste błędy przy wyprowadzaniu kontrataków, co uchroniło Pogoń Szczecin przed utratą kolejnych bramek. Podopieczni Rafała Białego razili nieskutecznością pod bramką głogowian, a sposobu na zdobycie bramki nie znaleźli nawet po rzutach karnych. Szczecinianie nie wykorzystali więc momentu, w którym mogli jeszcze włączyć się do walki o korzystny rezultat i podłamani strzelecką indolencją, dali sobie rzucić kolejne trafienia. Po sześćdziesięciu minutach gry było 26:19 dla SPR Chrobrego Głogów, który zajął piąte miejsce w turnieju.

Pogoń Szczecin – Chrobry Głogów 19:26 (11:12)

Pogoń Szczecin: Kryński – Jedziniak 8, Gierak 3, Kniaziew 2, Zaremba 2, Krysiak 2, Krupa 1, Bruna 1, Biernacki, Grzegorek.
Karne: 0/2.
Kary: 14 min.

SPR Chrobry Głogów: Stachera, Kapela – Rosiński 9, Babicz 6, Biegaj 6, Jurecki 3, Gujski 2, Bąk, Płócienniczak, Pawłowski.
Karne: 4/6.
Kary: 8 min.

Sędziowali: Bąk, Ciesielki (Zielona Góra).

Tegoroczna edycja turnieju Szczypiorno Cup zakończyła się zwycięstwem Azotów Puławy, które w finale okazały się lepsze od Górnika Zabrze (32:30). Trzecie miejsce przypadło drużynie Wybrzeża Gdańsk, która miejsce na najniższym stopniu podium wywalczyła bez konieczności rozgrywania meczu. Wszystko za sprawą wcześniejszego powrotu do domu drużyny Füchse Berlin. Zachowanie Niemców wywołało sporo zamieszania i zdziwiło samych organizatorów turnieju. Warto dodać, że ekipie z Berlina zabrakło tylko jednej bramki do tego, by zagrać w finale.

Kolejne turniejowe zmagania szczypiornistów SPR Chrobrego Głogów 13 i 14 sierpnia, kiedy hala widowiskowo-sportowa będzie gościła uczestników XXI Memoriału Ryszarda Matuszaka.

SPR-Chrobry-Glogow-Pogon-Szczecin-Szczypiorno-Cup-fot.SPR-Chrobry-Glogow

/fot. SPR Chrobry Głogów/