Członkowie SLD posadzili nowe krzewy pod MOK-iem

0
1086

Już od czternastu lat członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Głogowie pod koniec kwietnia sadzą drzewa i krzewy. Wcześniej odbywało się to na terenie lasów pod Głogowem. Od kilku lat nasadzenia odbywają się na terenie miasta Głogowa. W tym roku członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Głogowie upiększali plac przed Miejskim Ośrodkiem Kultury w Głogowie. Akcja odbyła się w ubiegłą sobotę (27 kwietnia).

To już tradycja, że co roku w okolicach połowy kwietnia członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej sadzą drzewka i krzewy. Nasadzenia organizowane są w rocznic powstania Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Głogowie. W tym roku sadzenie krzewów odbyło się w ubiegłą sobotę (27 kwietnia) na parkingu pod Miejskim Ośrodkiem Kultury w Głogowie. – Któryś rok z rzędu drzewka i krzewy sadzimy w samym mieście. Wcześniej nasadzenia odbywały się w lasach w Głogówku czy Jerzmanowej. Jednak w tej chwili Lasy Państwowe zasadzanie zlecają firmą i stwierdziliśmy, że będziemy robić to w mieście. Prezydent Miasta Głogowa zabezpiecza dla nas sadzonki drzew i krzewów, które my później sadzimy w czynie społecznym. Robimy to, bo chcemy coś po sobie pozostawić dla mieszkańców Głogowa oraz dla naszych dzieci i wnuków – mówi Zbigniew Sienkiewicz, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Głogowie. W sumie członkowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej posadzili około 1100 krzewów. Akcja Sojuszu Lewicy Demokratycznej cieszyła się dużym zainteresowaniem i krzewy sadziło ponad czterdziestu członków SLD. Do Głogowa przyjechali także przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej z Nowej Soli. – Z Nowej Soli przyjechało jedenastu członków. Symbolicznie posadzą oni krzewy, a później chcemy pokazać im miasto, a szczególnie port rzeczny. Przecież razem wydajemy pieniądze na komunikacje rzeczną – dodaje Zbigniew Sienkiewicz.

Członkom Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Głogowie zarzuca się, że akcja sadzenia drzew i krzewów jest politycznym zabiegiem. – Chcemy coś pozostawić po sobie. Ja idąc na spacer z wnukami pokazuje im, że tutaj posadziłem drzewo lub krzew, ale nie stawiamy tabliczek. To dowód na to, że nie chcemy propagandowo czegoś robić. I to nie jest kosztem miasta. Miasto i tak musiałoby te krzewy zasadzić. Można więc nawet powiedzieć, że są to oszczędności, bo nie musi zapłacić pracownikom, ponieważ my robimy to za darmo. Robi to Sojusz Lewicy Demokratycznej, ale nikt nie zabrania zorganizowania podobnej akcji przez członków Prawa i Sprawiedliwości, Platformy Obywatelskiej czy Ruchu Palikota. Czyny społeczne wcale nie są przecież niczym złym – tłumaczy Zbigniew Sienkiewicz.