Chrobry Głogów zatrzymał wicelidera pierwszej ligi! Kolejny gol Górskiego

0
1157
2015-05 Dolcan Ząbki Chrobry Głogów (fot.Ł.Jaremkiewicz)

Dobre spotkanie zakończone zwycięstwem rozegrali w niedzielne popołudnie piłkarze pierwszoligowego Chrobrego Głogów. W meczu 31. kolejki rozgrywek rywalem pomarańczowo-czarnych była Wisła Płock. Podopieczni Ireneusza Mamrota zatrzymali wicelidera, wygrywając 2:0. Autorami trafień dla głogowian byli Maciej Górski oraz Kevin Lafrance.

Pomarańczowo-czarni do niedzielnego meczu przystępowali z czwartej pozycji w ligowej tabeli. Piłkarze Chrobrego Głogów polegli w ostatnią środę w Bydgoszczy 1:4 i dzisiejsze starcie było doskonałą okazją do rehabilitacji. Zapowiadało się jednak trudne spotkanie – Wisła Płock to wicelider pierwszoligowych rozgrywek i zespół, który jest już o krok od awansu do Ekstraklasy. Zwycięstwo w Głogowie zapewniłoby Nafciarzom miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednak wobec wygranej podopiecznych Ireneusza Mamrota, świętowanie trzeba odłożyć na później.

Śmiało można powiedzieć, że kluczowym momentem niedzielnej konfrontacji była 36. minuta meczu. Wówczas drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, obejrzał były zawodnik Chrobrego Głogów, a obecnie gracz Wisły Płock, Damian Piotrowski. Osłabieni Nafciarze nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i ostatecznie opuścili Głogów bez punktów.

Podopieczni Ireneusza Mamrota prowadzenie objęli chwilę po wznowieniu gry. W 47. minucie z ostrego kąta uderzył Maciej Górski i gospodarze wygrywali 1:0. Dla popularnego „Górala” było to piętnaste trafienie w bieżących rozgrywkach, co sprawia, że powrócił on na fotel lidera klasyfikacji strzelców pierwszej ligi. Tyle samo bramek na swoim koncie ma napastnik Zawiszy Bydgoszcz, Szymon Lewicki.

Kwadrans później pomarańczowo-czarni mieli już dwie bramki przewagi. Za faul na Damianie Sędziaku arbiter podyktował rzut karny, a do futbolówki podszedł Górski. Strzał napastnika Chrobrego wybronił golkiper gości, jednak wobec dobitki Kevina Lafrance’a był już bezradny i głogowianie prowadzili 2:0. W kolejnych minutach gospodarze mieli jeszcze kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki, ale wynik spotkania nie uległ już zmianie. Komplet punktów pozostał w Głogowie!

„Dwie kluczowe sytuacje. Druga polowa ułożyła się idealnie. Może jedynie… żeby to źle nie zabrzmiało, po drugiej bramce mogliśmy dać z siebie więcej. Nie że zawodnicy nie chcieli, ale być może nawarstwiły się trzydniowe mecze. Wisła spokojnie sobie ten awans wywalczy, bo sytuację w tabeli i tak ma komfortową. Zawsze po takim spotkaniu pojawia się niedosyt, lecz jeśli przed sezonem spytalibyśmy kogoś, czy na trzy kolejki przed końcem chciałby mieć siedem punktów przewagi, to nie znam takiego, który nie poszedłby na to. Chętnie bym się zamienił” – skomentował trener Ireneusz Mamrot.

Chrobry Głogów – Wisła Płock 2:0 (0:0)
Bramki: Górski (47), Lafrance (62)

Chrobry Głogów: Janicki – Pisarczuk (75. Długołęcki), Lafrance, Michalec, Hodowany, Sędziak (69. Kościelniak), Machaj M. (85. Machaj B.), Drewniak, Gąsior, Szczepaniak, Górski.

Wisła Płock: Kiełpin – Hiszpański, Szymiński, Sielewski, Stępiński, Rogalski (73. Drozdowicz), Wlazło, Piotrowski, Reca, Iliev (80. Mroziński), Lebedyński (40. Kun).

Żółte kartki:  Pisarczuk, Drewniak – Piotrowski, Wlazło.
Czerwone kartki: Piotrowski 36 (Wisła – za drugą żółtą).
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Widzów: 1300.

/fot. Chrobry Głogów S.A./