ATP Challenger Budapeszt: Przysiężny o krok od zwycięstwa, ale uznał wyższość rywala

0
1104

Na I rundzie zakończył się udział Michała Przysiężnego w turnieju ATP Challenger w Budapeszcie. Urodzony w Głogowie tenisista rywalizował z Bośniakiem Mirzą Basiciem. 33-letni zawodnik prowadził w trzecim secie 5:1 i wydawało się, że tylko kataklizm może mu odebrać zwycięstwo w tym meczu. Niestety, rywal odrobił straty i awansował do kolejnej rundy.

Michał Przysiężny awansował do głównej drabinki turnieju ATP Challenger w Budapeszcie dzięki przebrnięciu przez trzystopniowe kwalifikacje. Urodzony w Głogowie zawodnik wygrał wszystkie eliminacyjne pojedynki, dzięki czemu znalazł się w I rundzie imprezy. Tam jego przeciwnikiem był Mirza Basić, sklasyfikowany na 231. miejscu w rankingu ATP tenisista z Bośni i Hercegowiny.

W miniony weekend Basić mocno przyczynił się do zwycięstwa Bośniaków nad Polską (5:0) w meczu I rundy Grupy I strefy Euroafrykańskiej Pucharu Davisa. W środę obaj tenisiści spotkali się na korcie w stolicy Węgier, gdzie rywalizowali o awans do kolejnego etapu Challengera.

Pierwsza partia należała do Bośniaka. Mirza Basić szybko wypracował sobie przewagę i nie oddał jej już do końca. Rywal Michała Przysiężnego prezentował się na korcie lepiej, co w efekcie dało mu zwycięstwo 6:4. W drugim secie także lepiej zaczął zawodnik z Bałkanów. Wyszedł on na prowadzenie 2:0, ale tym razem urodzony w Głogowie Przysiężny zdołał złapać kontakt. O losach tej wyrównanej partii zadecydować musiał tie break, w którym lepiej poradził sobie Polak.

W trzecim secie Przysiężny zdecydowanie dominował. 33-letni tenisista przejął kontrolę nad wydarzeniami na korcie i powiększał przewagę nad swoim rywalem. Głogowianinowi wychodziło praktycznie wszystko i miało to przełożenie na rezultat. Polski zawodnik prowadził 5:1 i wydawało się, że tylko kataklizm może mu odebrać awans do kolejnej rundy. Niestety, w tym momencie Basić wrócił do gry. Gracz z Bośni i Hercegowiny zaczął odrabiać straty i czynił to na tyle skutecznie, że 2 godzinach i 33 minutach gry zszedł z kortu w roli zwycięzcy.

Swój udział w turnieju Michał Przysiężny zakończył na pierwszej rundzie, choć był bardzo blisko zwycięstwa w meczu z Basiciem. Niewykluczone, że na przełomie lutego i marca urodzonego w Głogowie zawodnika zobaczymy w turnieju ATP Challenger we Wrocławiu. Wprawdzie na bazie rankingu do głównej drabinki nie dostał się żaden z polskich tenisistów, jednak organizatorzy zaznaczają, że biało-czerwoni mogą liczyć na dzikie karty.

Hungarian Challenger Open, Budapeszt (Węgry)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 64 tys. euro
środa, 8 lutego

I runda gry pojedynczej:
Mirza Basić (Bośnia i Hercegowina) – Michał Przysiężny (Polska, Q) 6:4, 6:7(4), 7:6(1)

/fot. Tennis.net.pl/