Rap-Mi-Styka Vol.1 – poczuli wolność

0
1456

Czwartkowy wieczór hip-hopowy we Freedom Music Pub zaliczymy do tych z seri emocjonujących. Streetz Ensamble wraz z Rap-mi- styka dostarczyły wrażeń czysto oldschoolowych, sięgających rdzennych praktyk rodem z ulic Brooklynu lat 90-tych.

Czwartkowy wieczór hip-hopowy we Freedom Music Pub zaliczymy do tych z seri emocjonujących. Streetz Ensamble wraz z Rap-mi- styka dostarczyły wrażeń czysto oldschoolowych, sięgających rdzennych praktyk rodem z ulic Brooklynu  lat 90-tych.

Start – godzina 19:00, zapowiadał się mało fascynująco. Niewielka frekwencja osłabiała nadzieję, że czwartkowy wieczór pozostanie w pamięci fanów oldschoolowych brzmień. Jednak co się źle zaczyna, to się może dobrze skończyć.

Na dzień dobry młodziaki z Code West
Trójka młodych Mc z Leszna budziła sporą ciekawość przybyłej publiczności. Głogowianie nie mieli okazji zobaczyć w akcji Leszczyńskiego składu. Przybyła na koncert publika po raz kolejny (mimo skromnej reprezentacji) pokazała, że takie akcje są w Głogowie potrzebne. Nikt nie spuścił głowy – po zapowiedzi przez Zgasa, odbiorcy wzięli sprawy w swoję ręce i ruszyli pod scenę poddając się wirowi rymów i rytmów.

Szkodnik, czyli Mc sobie poradzą.
Piętnastominutowa przerwa po Code West wypełnił dźwiękami Mysta Meff – DJ odpowiadający za muzyke czwartkowego wieczoru. Po przerwie na scenie pojawił się reprezentant Szprotawy – Szkodnik. Nie wszystko zagrało prawidłowo, pojawiły się problemy techniczne. Jednak jak przystało na porządnych MC – potrafili wyjść z każdej opresji: Zgas podłożył beat a na scenie zapanował typowo old-school’owy free, co jest już znakiem rozpoznawczym gościa ze Szprotawy.

Daemon & Jan Taxky
W “roli głównej” czwartkowego wieczoru wystąpili Daemon & Jan Taxky z Lubina. Duet z Lubina występem w Głogowie promował swój najnowszy album. Oprócz ciekawego flow dużym plusem było brzmienie, za które odpowiedzialny jest Taxky.  Publika niestety nie zareagowała zbyt żywo. Koncert przeszedł bez większego echa. Niespodziewanie, dobra zabawa dopiero przed pozostałymi w klubie.

Master of Ceremony – Zgas
Jednocześnie z występami na scenie trwały występy na “chodniku”. Kilku freestylowców przed klubem sprawdzało swoje umiejętności przy dzwiękach Zgasa. Z minuty na minute słuchaczy wolnego słowa przybywało, wkońcu zrobiło się tłoczno. Dlaczego coś tak fajnego dbywa się na zewnatrz, a nie w klubie? – spytał jeden z uczestników “ustawki”. Na odpowiedź nie czekał długo. Pytanie podłapał beatboxer, momentalnie przenosząc zabawę do środka.

“Tam gdzie dzieje się najwiecej, jest nas najmniej” – kolejne powiedzenie trafione idealnie. Kilkunasto minutowy występ freestylowców i Beatboxera rozbudził na nowo ogień na scenie. Ogromnego smaku dodał występ duetu Zgas&Mysta Mef. Wielu z pozostałych widzów z podziwem przysłuchiwało się niesamowitym wyczyną artystów.
– Dzięki temu, co wydarzyło się nieoczekiwanie, odzyskaliśmy wiarę w sens organizowania takich akcji w Głogowie. – komentuje jeden z organizatorów. – Na pewno na tym nie poprzestaniemy. – dodaje.

Zobacz GALERIĘ

Najbliższy koncert we Freedom Music Pub już w przyszły czwarek (26.02.2012). Start o godz. 19:00.
To od nas wszystkich i każdego indywidualnie zależy
czy tego typu akcję będą cykliczne!

Zobaczcie co się działo ostatnio: