Kilka słów o Rosji, kraju, który znałam tylko z czasów propagandy komunistycznej i dzisiejszych przekazów medialnych. Widzieliśmy ją tylko z okien samochodu, nie było nawet czasu na zatrzymanie się i zrobienie zdjęć. Po przekroczeniu granicy z Ukrainą wjechaliśmy w inny świat.
Po pierwsze drogi. Szerokie, dobrze oznakowane a nawierzchnia to marzenie każdego kierowcy. Czysto, nie widać plastikowych śmieci na poboczach. Wioski zadbane, nie ma pustych, rozpadających się domów. W miastach ogromne budowy. Domy odnowione, mnóstwo reklam, kolorowych sklepów i restauracji.Kraj ten to ogromna pędząca lokomotywa.
Rosjanie. Wspaniali, pogodni ludzie. Nie było sytuacji, by nas nie zaczepili pytając skąd przyjechaliśmy, czy czegoś nie potrzebujemy. Wszędzie spotykaliśmy się z sympatią, nie tylko w stosunku do nas, ale do całego naszego narodu. W wielu miejscach mieszkaliśmy obok nich. Przychodzili, pokazywali, z czego i w jaki sposób możemy korzystać. Zawsze uśmiechnięci i skorzy do pomocy.
Nasz stosunek do Rosji i jej mieszkańców zmienił się diametralnie. Wcześniej patrzyliśmy przez pryzmat jaskrawego makijażu, ogromnych ilości wypijanego alkoholu i naleciałości historycznych. Dziś jest to zupełnie inny obraz.
Grażyna Sroczyńska