Remis, tylko czy aż?

0
1391

Z jednym punktem wrócili piłkarze Chrobrego z wyjazdowego spotkania w Toruniu. W sobotę worek z bramkami nie został rozwiązany, a samo spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Po fatalnej inauguracji rozgrywek głogowianie pną się w górę tabeli, a trener pomarańczowo-czarnych zaznacza, że jego podopieczni dopiero się zgrywają. Doskonała okazja do poprawienia dorobku punktowego nadarzy się już w najbliższą sobotę, kiedy to do Głogowa przyjedzie słabo spisujący się w tym sezonie KS Polkowice.

– Przyjeżdżając do Torunia cieszyłem się, że wracam na obiekt, który wspominam bardzo dobrze. Niestety zaraz po meczu moje nastawienie oraz mój humor się zmienił, zaś powrót do Głogowa będzie dłuższy niż tego chciałem. Mam nadzieję, że w następnych meczach wykorzystamy nasze sytuacje – mówił na pomeczowej konferencji Damian Sędziak, były piłkarz Elany Toruń.

– Podczas całego spotkania byliśmy zespołem lepszym, utrzymywaliśmy się długo przy piłce, dzięki czemu stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych. Taka jest piłka – raz zabiera, a raz daje, dziś nam zabrała. Pozytywną rzeczą jest to, że po raz pierwszy w sezonie nie straciliśmy bramki – komentował spotkanie trener Ireneusz Mamrot.

Chrobry po przyzwoitym w swoim wykonaniu spotkaniu wywiózł z Torunia jeden punkt, dzięki czemu po czterech kolejkach plasuje się na 6. pozycji w ligowej tabeli. Już w sobotę szansa na poprawienie dotychczasowego wyniku: do Głogowa przyjeżdża lokalny rywal – Górnik Polkowice – z którym głogowianie nie mieli okazji spotkać się na murawie od kilku lat. Zapowiadają się interesujące derby.