Wjechał w drzewo i uciekał ze złamaną miednicą

0
1280

W ubiegły piątek (23 listopada) wieczorem około godziny 22.00 w okolicach miejscowości Żukowice doszło do poważnego zdarzenia. Na łuku drogi kierowca stracił panowanie nad samochodem marki BMW i wjechał nim w drzewo. W samochodzie oprócz 35 – letniego kierowcy byli także pasażerowi 19 i 22 – letni mężczyźni. Cała trójka doznała dosyć poważnych obrażeń. Kierowca w swoim organizmie miał ponad pół promila alkoholu.

W ubiegły piątek (23 listopada) w okolicach miejscowości Żukowice doszło do dosyć poważnego zdarzenia. Doszło do niego, kiedy kierowca samochodu marki BMW na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Pojazdem kierował 35 – letni mieszkaniec Bytomia Odrzańskiego. – 35 –a letni mężczyzna zbiegł z miejsca wypadku. Mimo, że miał złamania kości miednicy to zdołał uciec dość daleko. Jednak policjantom udało się go odnaleźć i został przewieziony do szpitala. Później okazało się także, że kierowca podczas kierowaniem pojazdu był w stanie nietrzeźwym. W jego organizmie ujawniono 0,58 promila – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. Do szpitala zostali także przewieziony pasażerowi samochodu marki BMW – 19 i 22 – letni mężczyźni. – 22 – latek doznał poważnych uszkodzeń głowy, a 19 – latek uszkodzeń głowy oraz złamania kończyn dolnych – dodał Bogdan Kaleta.

35 – latek będzie musiał teraz odpowiedzieć przed sądem za swoje czyny. Mężczyzna będzie odpowiadał za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz za spowodowanie wypadku, w którym ucierpiały inne osoby. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi 35 – latkowi grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Za spowodowanie wypadku grozi mu kara od 6 miesięcy do trzech lat więzienia. Jeżeli jednak obrażenia pasażerów okażą się poważniejsze kara może wzrosnąć nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności. Na razie jednak cała trójka przebywa w szpitalu.