Do odrobienia cztery bramki

0
1277

W tym sezonie to właśnie Miedź Legnica była takim zespołem, który zdecydowanie nam leżał. Dwa zwycięstwa w lidze i dwa w meczach sparingowych – w każdym Chrobry odnosił zwycięstwo. W niedzielne popołudnie w Legnicy po raz kolejny doszło do konfrontacji obu zespołów. Tym razem derbowe spotkanie to walka o siódmą pozycję w lidze i miano najlepszego zespołu na dolnym śląsku.

W derbowym pojedynku Chrobry zagrał po prostu słabo. – Niestety nasza forma idzie mocno w dół. Nie potrafimy zagrać skutecznie i rozsądnie przez 60 minut. Trafiają się dobre momenty, których nie umiemy powtórzyć w kolejnych akcjach. Gonimy przeciwnika, wychodzimy na prowadzenie i za chwilę popełniamy proste błędy. Legnica wyprowadzała kontry i rzucała łatwe bramki. W sparingach to była nasza domena, ale jak powiedziałem już kilka razy, mecz to zupełnie coś innego. Nie potrafimy przełożyć formy treningowej na tą meczową. Poza tym brakuje nam lidera z chłodną głową, który uspokoi grę i weźmie na siebie ciężar w trudnych momentach. Trudno kogokolwiek pochwalić. Praktycznie nic nie funkcjonowało tak jakbym chciał – skomentował Zbigniew Markuszewski, szkoleniowiec SPR-u.

Pierwszy mecz już za nami, a do odrobienia cztery bramki. Niby niedużo, ale biorąc pod uwagę coraz słabszą dyspozycję szczypiornistów, ciężko się spodziewać łatwego pojedynku w Głogowie.

Rewanż odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 18:00 na hali przy Wita Stwosza w Głogowie. Z całą pewnością przyda się pomoc publiczności. Pamiętajmy, że Legnicka Miedź to odwieczny rywal Chrobrego, a pojedynki derbowe przynoszą wiele emocji do ostatniej minuty spotkania.

 Miedź Legnica – Chrobry Głogów 30-26 (16-14)