Głogowianie kibicowali na mieście

0
1162

Wczorajsze zremisowane (1-1) spotkanie reprezentacji Polski z Grekami oglądało 55 tysięcy widzów na Stadionie Narodowym i miliony przed telewizorami i telebimami ustawionymi w całym kraju. Pomimo iż władze naszego miasta zrezygnowały z utworzenia Głogowskiej Strefy Kibica, to wielu mieszkańców nie zamierzało oglądać meczu w domu. W niektórych głogowskich lokalach wszystkie miejsca zarezerwowane były już na długo przed rozpoczęciem Euro, a w momencie pierwszego gwizdka sędziego znalezienie wolnego miejsca graniczyło z cudem.

Dziś jestem dumny, że jestem Polakiem – komentował Pan Zygmunt chwilę po zakończeniu oficjalnego otwarcia turnieju. Ceremonia rozpoczęcia turnieju na stadionie narodowym mogła się podobać wszystkim sympatykom piłki nożnej, a obywatelom naszego kraju dać powód do dumy. Wielu rodaków z ironią komentowało decyzję włodarzy UEFA o przyznaniu organizacji turnieju Polsce i Ukrainie. Po oficjalnej inauguracji chyba nikt nie ma już wątpliwości, że to Euro nam się należało.

Chwilę po godzinie 18:00 w świetle fleszy i dźwięku 55 tysięcy gardeł, nasi piłkarze pojawili się na murawie warszawskiego stadionu. Zaryzykuję stwierdzenie, że hymn narodowy wraz z kibicami na stadionie odśpiewała zdecydowana większość obywateli naszego kraju, czego dowodem były emocje jakie podczas Mazurka Dąbrowskiego odczuwali fani piłkarscy.

Nie inaczej było we wszystkich głogowskich lokalach. Atmosferę mistrzostw łatwo było zauważyć na głogowskich ulicach już przed meczem, a szczęścia polaków po strzeleniu przez naszych bramki nie da się opisać żadnymi słowami. Pomimo iż piłkarze nie mieli szans usłyszeć dopingu z Głogowa, to żaden przybyły tego dnia sympatyk piłki nożnej nie zamierzał się oszczędzać.

Szkoda tylko, że dzięki takiemu świętu jakim są rozgrywki piłkarskie w naszym kraju, nie pozwoliliśmy wszystkim mieszkańcom miasta się zjednoczyć w jednym miejscu. Takim miejscem z całą pewnością byłaby Strefa Kibica.

Taki turniej to najlepsza szansa do tego, by jednoczyć wszystkich Polaków. Dlatego znalazłem się dziś w tym miejscu, wszystko po to, by świętować tą uroczystość wspólnie – zakończył Pan Zygmunt.