Protest mieszkańców Krzepielowa – „STOP wiatrakom”

0
1240
Farma wiatrowa

Pięć lat temu firma Ekowat (nosząca dziś nazwę Elektrownie Wiatrowe Krzepielów sp. z o.o.) próbowała przekonać mieszkańców Krzepielowa do postawienia na terenie wsi wiatraków. Miały mierzyć 75 metrów, a miejscowość miała zyskać na tym finansowo. Dziś mieszkańcy protestują. Jak się okazało, inwestor zmienił plany. Według nowego pomysłu wiatraki mają wielkością dorównywać wrocławskiemu budynkowi Sky Tower.

Mieszkańcy Krzepielowa protestują przeciw postawieniu na terenie wsi wiatraków. Jak twierdzą, nie pozostanie to bez wpływu na ich zdrowie, a także życie i lokalne biznesy. Kiedy pięć lat temu firma Ekowat próbowała przekonać mieszkańców Krzepielowa do inwestycji, czuli się oni zachęceni korzyściami, które miały płynąć z postawienia wiatraków – z dodatkowych środków miała skorzystać m.in. miejscowa remiza czy klub sportowy. Jednak w przeciągu kilku lat Firma Elekrtownie Wiatrowe Krzepielów sp. z o.o. (dawniejszy Ekowat) zmieniła plany co do szczegółów inwestycji. Wiatraki mają być większe niż zakładano pierwotnie. Mieszkańcy wsi z kolei poszerzyli swoją wiedzę na temat wpływu działania wiatraków na lokalne środowiska.

W pierwotnej wersji miało być więcej mniejszych wiatraków. Plany się jednak zmieniły. W związku z tym, że niektórzy rolnicy nie udostępnili swych pól, inwestor musiał ograniczyć ilość wiatraków, zwiększając jednocześnie ich moc w taki sposób, aby inwestycja była opłacalna. Na chwilę obecną planowane jest postawienie 14 wiatraków, większych niż zakładano na początku. Wysokość śmigła w najwyższym punkcie ma mieć 190 metrów, plus/minus 5-10 metrów – mówi dla portalu TutajGLOGOW.pl Katarzyna Skrzyczyńska, mieszkanka Krzepielowa, która wraz z innymi mieszkańcami protestuje przeciw inwestycji.

Mieszkańców Krzepielowa oprócz wielkości wiatraków martwi także bliskość planowanego usytuowania ich od zabudowań mieszkalnych. – Wiatraki mają być zlokalizowane w bardzo bliskiej odległości od zabudowań, tj. 500-800 metrów. Ponadto nawet na pierwotny plan budowy większej ilości małych wiatraków mieszkańcy nie wyrazili zgody. Wszystko zostało załatwione po cichu, bez naszej wiedzy – dodaje Pani Katarzyna.

Osoby zamieszkujące w Krzepielowie czują się oszukane. Mieszkańcy spotkali się na zebraniu i wystosowali list otwarty w powyższej sprawie do burmistrza Sławy, Cezarego Sadrakuły. W liście przedstawiono opinię na temat inwestycji, wydaną przez osoby reprezentujące wieś, a także fakty dotyczące wpływu farm wiatrowych na życie mieszkańców pobliskich domów. Pod listem podpisało się blisko 300 mieszkańców. Teraz wiele zależy od decyzji burmistrza. – Firma Elektrownie Wiatrowe Krzepielów sp. z o.o. złożyła w gminie raport o oddziaływaniu na środowisko. Zostanie on wysłany do zaopiniowania do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Sanepidu. Następnie burmistrz na podstawie ich oraz swojej opinii wyda bądź odmówi wydania decyzji środowiskowej. Jeśli decyzja ta będzie pozytywna, następnym krokiem inwestora będzie pozyskanie pozwolenia na budowę. Jeśli pozwolenia nie będzie, nie będzie też wiatraków. Dla nas, mieszkańców, jest to ostatni dzwonek do walki o normalne życie – podsumowuje Pani Skrzyczyńska.

Firma Elektrownie Wiatrowe Krzepielów sp z o.o. według wpisu w KRS zajmuje się wytwarzaniem energii elektrycznej, a działalność rozpoczęła w 2010 roku.