Głogowscy szczypiorniści są już po trzech kolejkach PGNiG Superligi. Po dobrej inauguracji sezonu (zwycięstwa w Szczecinie i u siebie z Zagłębiem) przyszedł czas na potknięcie. Po 3 kolejkach SPR Chrobry Głogów plasuje się na 3 pozycji z dorobkiem 4 punktów. To jak na przedsezonowe ostrożne zapowiedzi satysfakcjonujący wynik, ale zawsze mogło być lepiej.
W niedziele Głogowianie rywalizowali w Piotrkowie z tamtejszym Piotrkowianinem. Rywal Chrobrego przed niedzielnym spotkaniem nie miał na koncie ani oczka, swój dorobek punktowy odbudował spotkaniem z naszymi szczypiornistami. Pomimo, że do przerwy to zespół z Głogowa wydawał się być zdecydowanie lepszym, co udowodnił 3 bramkowym prowadzeniem, to jednak gospodarzom udało się ugrać komplet punktów.
O wyniku końcowym zdecydowała końcówka spotkania. Głogowianie na 10 minut przed końcem spotkania prowadzili jedną bramką, by w przeciągu kilku minut stracić ich aż sześć, nie rzucając żadnej.
Niedzielna porażka ze słabo spisującym się Piotrkowianinem była niemiłą niespodzianką, a styl rozegrania końcowych minut wzbudzał wiele negatywnych emocji. Głogowianie mogli podtrzymać dobrą passę i rywalizować o czołówkę tabeli, tymczasem kolejnym spotkaniem muszą coś udowodnić.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – SPR Chrobry Głogów 27:21 (10:13)
Chrobry: Zapora, Kapela, Stachera – Jankowski 1, Bednarek 2, Płócienniczak 1, Świtała 3, Mochocki 1, Kuta 1, Łucak 5, Gujski 1, Płaczek 1, Wysokiński 1, Ścigaj 4, Czekałowski.