Dyrektorka ma zapanować nad sytuacją w przyrodniczej

0
1199

Od wczoraj trwa akcja protestacyjna w Zespole Szkół Przyrodniczych w Głogowie. Nauczyciele nie zgadzają się na powrót do pracy dyrektorki Jolanty Czarneckiej.  W szkole nie odbywają się zajęcia dydaktyczne.

Jolanta Czarnecka wróciła do szkoły po długiej nieobecności. Została oskarżona o oszustwo i nakłanianie do fałszowania dokumentów. Nie została jednak skazana i została przywrócona na stanowisko dyrektorki Zespołu Szkół Przyrodniczych. W odpowiedzi na taką decyzje nauczyciele ogłosili akcję protestacyjną. Wczoraj starosta Rafael Rokaszewicz poprosił dyrektorkę o przedstawienie planu naprawy stosunków panujących w szkole. Jolanta Czarnecka ma też zapanować nad sytuacją w szkole tak żeby prowadzono tam normalne zajęcia. – Nam najbardziej zależy na tym żeby w szkole realizowane były zajęcia dydaktyczne. –mówi Bartłomiej Adamczak, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Głogowie. Jednak mimo próśb starosty sytuacja się nie zmienia. – Na linii nauczyciele dyrektorka nie ma próby rozmów. Jolanta Czarnecka wywiesiła w szkole pismo, w którym przywołuje nauczycieli do prowadzenia normalnych lekcji. Jednak nauczyciele od akcji protestacyjnej nie ustępują. – tłumaczy rzecznik Starostwa Powiatowego.

Dzisiaj w szkole pojawiło się około 80 procent uczniów Zespołu Szkół Przyrodniczych. Nadal jednak prowadzone są tylko lekcje wychowawcze. Jak zapowiedzieli nauczyciele lekcje, które się nie odbywają będą odrobione tak, aby uczniowie nie stracili na tej trudnej sytuacji w szkole. –Czekamy też na kuratora oświaty. Chcemy żeby zapoznał się z sytuacją, jaka występuje w tej szkole – mówi Bartłomiej Adamczak. Do poniedziałku decyzję w sprawie dyrektorki ma podjąć zarząd.