Dla dwóch głogowianek świętowanie Dnia Kobiet zakończyło się w policyjnym areszcie. Kobiety usłyszały zarzut kradzieży torebki z zawartością pieniędzy i telefonu komórkowego. W zatrzymaniu i wyjaśnieniu sprawy pomógł policjant, który po służbie spotkał się ze znajomymi.
Do zdarzenia doszło 8 marca. Dwie głogowianki w wieku 26 i 35 lat świętowały swój dzień w jednym z głogowskich lokali. – Po wypiciu kilku drinków jedna z nich zauważyła leżącą na kanapie damską torebkę. 35-latka zabrała ją i wraz ze swoją 26-letnią koleżanką do toalety. Tam przeszukały torebkę i zabrały z niej sto złotych oraz telefon komórkowy. Samą torebkę zaś wyrzuciły do kosza – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. Kobiety spokojnie wróciły na salę bawić się dalej. Jednak po namyśle 35-latka wróciła po torebkę wcześniej wyrzuconą do kosza i schowała ją do własnej. Okazało się, że zostawiona na kanapie torba była własnością 24 –letniej mieszkanki Głogowa, która szybko zorientowała się, że padła ofiarą kradzieży. Obydwie sprawczynie zostały szybko ustalone między innymi dzięki sprawnemu działaniu policjanta wydziału prewencji głogowskiej policji. – Policjant był już po służbie i spędzał prywatny czas w tym lokalu. Jednak podął interwencje w tej sprawie – tłumaczy Bogdan Kaleta. Poszkodowana odzyskała torebkę i wszystkie skradzione przedmioty. Podejrzane zostały zatrzymane w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu przyznały się do kradzieży. Grozi im za to do pięciu lat pozbawienia wolności.
