Nie na taki mecz czekali kibice Chrobrego! Po ostatniej wygranej z Chojniczanką wzrosły oczekiwania na kolejne bramki w wykonaniu pomarańczowo- czarnych. Niestety, podczas wczorajszego spotkania mogliśmy oglądać gole- ale tylko te wpadające do naszej bramki. Przegrana 3:0 smuci, jednak tendencja do skrajnie odmiennych wyników daje nadzieje, że kolejny mecz Chrobrego będzie tym razem miłą niespodzianką…
Jedno jest pewne- ta drużyna dostarcza swoim kibicom całą masę skrajnych wrażeń i emocji. Entuzjazm oraz wielka radość po ostatniej wygranej szybko minęły. Powodów do radości wczoraj nie było…
Chrobry dobrą grę na boisku zaprezentował jedynie w pierwszych minutach spotkania, później z każdą kolejną zdobytą przez gospodarzy bramką było coraz gorzej.
Pierwszego gola w 17 minucie strzelił Janus. Ta bramka dodała gospodarzom skrzydeł i w niewielkim odstępie czasu mogliśmy oglądać kolejną. W 25 minucie wynik na tablicy był już 2:0.
Drugą połowę meczu pomarańczowo-czarni musieli zagrać w pomniejszonym składzie. Ukarany czerwoną kartką Iłków-Gołąb opuścił murawę, a to z kolei jeszcze bardziej osłabiło i tak słabą grę Chrobrego. Dziwił jedynie fakt, że pomarańczowo-czarni nie wykazywali nawet chęci zmiany tego niekorzystnego dla nich wyniku.Brak pomysłu na dalszą grę i jakiejkolwiek składnych akcji wykorzystała Odra Opole- w 68 minucie padła 3 bramka w wykonaniu tej drużyny.
Ten wynik utrzymał się już do końca spotkania.
Zdjęcie:Chrobry Głogów