Szlaban i zakaz wjazdu na wał przeciwpowodziowy – nieporozumienie?

0
2094

Przy wjeździe na wał przeciwpowodziowy nieopodal komina w Widziszowie stoi szlaban. Stoi i dziwi przechodniów i rowerzystów. Jakby tego było mało jest też tutaj znak zakazu poruszania się. I to w obu kierunkach. Ale przecież nikt nie zwraca na to uwagi. Spacerowicze, rowerzyści, wędkarze, a nawet… Starostwo Powiatowe swobodnie korzystają z wału przeciwpowodziowego. O co chodzi?

Ścieżka przy jednostce wojskowej

Z Głogowa na wał można wjechać z kilku stron. Jedną z nich jest ulica Stara. Przed jednostką wojskową na Widziszowie skręca ona w prawo. Gdybyśmy jednak poszli nieco dalej, to po ok. 150 metrach stanęlibyśmy przed bramą jednostki wojskowej nr 3444 Wojska Polskiego, czyli 4. Głogowskiego Batalionu Inżynieryjnego. Gdy dochodzi się do bramy po prawej stronie ciągnie się wydeptana ścieżka prowadząca na wał przeciwpowodziowy. Na naszej drodze pojawia się jednak szlaban z przedziwnym znakiem oraz popularny znak B-1, czyli zakaz poruszania się w obu kierunkach. Mieszkańcy Głogowa, Borkowa, czy Wojszyna doskonale jednak wiedzą, że nikt na to nie zwraca uwagi. I wydaje się, że słusznie.

Nowe prawo

Po pierwsze, w styczniu 2016 r. weszło w życie rozporządzenie ministra środowiska, w myśl którego zakaz wjazdu na wał przeciwpowodziowy powinien być opatrzony odpowiednią tablicą, a nie byle jakim czerwonym okręgiem, czy zakazem poruszania się w obu kierunkach. Tablica powinna wyglądać tak:

A nie tak:

Wydaje się więc, że zarówno istnienie w tym miejscu szlabanu, jak i znaku B-1 jest kompletnie bezzasadne i oparte na utrwalonych, choć nieaktualnych już zasadach. W dodatku może stanowić niebezpieczeństwo dla amatorów spacerów czy wycieczek o zmierzchu.

Rowerowe wycieczki ze starostą

Drugą kwestią jest fakt, iż głogowskie starostwo na okres wakacji zaplanowało wakacyjny cykl wycieczek rowerowych, w których może wziąć udział każdy. Zaprasza na nie sam starosta Jarosław Dudkowiak. Tymczasem jedna z owych wycieczek (‘Do Czarnego Zakątka’) zorganizowana 22 czerwca w części miała przebiegać właśnie drogą polną na wale przeciwpowodziowym przy Widziszowie. Nie wydaje się jednak, aby starosta miał w ten sposób złamać prawo.

Prawo wodne nie zabrania

Po trzecie, nadal obowiązują zapisy prawa wodnego (art. 88n ust. 1) Zgodnie z nim:

W celu zapewnienia szczelności i stabilności wałów przeciwpowodziowych zabrania się:

  1. przejeżdżania przez wały oraz wzdłuż korony wałów pojazdami lub konno oraz przepędzania zwierząt, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych;

  2. uprawy gruntu, sadzenia drzew lub krzewów na wałach oraz w odległości mniejszej niż 3 m od stopy wału po stronie odpowietrznej;

  3. rozkopywania wałów, wbijania słupów, ustawiania znaków przez nieupoważnione osoby;

  4. wykonywania obiektów budowlanych, kopania studni, sadzawek, dołów oraz rowów w odległości mniejszej niż 50 m od stopy wału po stronie odpowietrznej;

  5. uszkadzania darniny lub innych umocnień skarp i korony wałów.

Zakaz może być wprowadzony

Innymi słowy, jeśli w prawie wodnym wchodzenie na wał nie jest zakazane, to znaczy, że jest legalne. Należy jednak pamiętać, że zakaz wchodzenia na wał przeciwpowodziowy może zostać wprowadzony w każdej chwili, „gdy zagrożona jest szczelność lub stabilność wałów przeciwpowodziowych oraz w razie wystąpienia zagrożenia powodującego konieczność ograniczenia możliwości poruszania się po wałach, jak również w razie konieczności wykonania prac związanych z konserwacją lub remontem wałów przeciwpowodziowych” (art. 88n ust. 3a prawa wodnego).