SPR Chrobry Głogów oddala się od piątego miejsca w lidze

0
1215
2014-11-16 SPR ChG - Wisła Płock @Hala Chrobrego (fot.P.Dudzicki)

Szczypiorniści SPR Chrobrego Głogów przegrali w pierwszym meczu ze Stalą Mielec 24:29 i znacznie zmniejszyli swoje szanse na piąte miejsce w rozgrywkach PGNiG Superligi mężczyzn. O wyniku końcowym zadecydowała druga połowa, w której zdecydowanie lepszym zespołem byli przyjezdni. Rewanż 16 maja w Mielcu.

Do sobotniego (9.05) starcia oba zespoły przystąpiły w mocno okrojonych składach. Trener Krzysztof Przybylski nie mógł skorzystać w meczu z usług Jakuba Łucaka, Marka Świtały, a także Wiktora Kubały i Rafała Biegaja. Spory ból głowy miał także opiekun Stali Mielec, która ostatecznie przyjechała do Głogowa w 10-osobowym składzie.

Jako pierwsi w sobotnim spotkaniu punktowali głogowianie, a autorem bramki otwierającej wynik meczu był Tomasz Mochocki, który skutecznie egzekwował rzut karny. W kolejnych minutach gospodarze rzucili jeszcze kilka bramek, a dodając do tego świetne interwencje bramkarza Rafała Stachery, po dziewięciu minutach było 4:1 dla SPR Chrobrego Głogów.

Przez większą część pierwszej połowy głogowscy szczypiorniści zachowywali kilkubramkową przewagę, jednak kilka minut przed końcem sytuacja uległa zmianie. W 22. minucie gry podkarpacka drużyna doprowadziła do pierwszego tego dnia remisu, a niedługo później objęła prowadzenie. Głogowianom nie pomogła nawet gra w przewadze liczebnej i do przerwy prowadzili przyjezdni.

W drugiej odsłonie goście kontynuowali to, co zaczęli w końcówce pierwszej i to oni kontrolowali przebieg spotkania. Szczypiorniści SPR Chrobrego Głogów nie radzili sobie w defensywie, a dodatkowo byli bardzo nieskuteczni pod bramką Stali Mielec. Goście stopniowo zwiększali swoją przewagę punktową i w pewnym momencie odskoczyli głogowianom na siedem bramek.

W końcówce zespół trenera Krzysztofa Przybylskiego starał się odrobić stratę, jednak ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 29:24 dla ekipy z Mielca. Podkarpacka drużyna jest w zdecydowanie lepszej sytuacji przed rewanżem, który 16 maja odbędzie się na jej parkiecie. Głogowianie mają wciąż szansę na odwrócenie losów tego dwumeczu, jednak mając w pamięci poprzednie spotkania SPR Chrobrego Głogów w Mielcu, będzie to niezwykle trudne zadanie.

„Myślę, że w pierwszej połowie dzięki Rafałowi (Stacherze – dop. redakcja) ten pojedynek był wyrównany, bo Mielec miał chyba cztery kontry, które Rafał złapał. Nie układała nam się dzisiaj gra, powiem szczerze, ani w ataku, ani w obronie. Zbyt dużo błędów popełnialiśmy w sytuacjach, które normalnie kończymy bramkami. Dodatkowym utrudnieniem było na pewno to, że graliśmy bez żadnego nominalnego skrzydłowego” – skomentował trener głogowian, Krzysztof Przybylski.

SPR Chrobry Głogów – PGE Stal Mielec 24:29 (11:12)

SPR Chrobry Głogów: Stachera, Kapela – Mochocki 7, Świątek 4, Bednarek 4, Babicz 2, Tylutki 2, Płócienniczak 2, Gujski 1, Witkowski 2, Kandora, Bąk.
Kary: 6 min.
Karne: 3/3.

PGE Stal Mielec: Lipka, Nebojsa – Wilk 7, Sobut 7, Obiała 7, Krzysztofik 3, Chodara 3, Krieger 1, Gudz 1.
Kary: 6 min.
Karne: 6/6.

Kary: SPR Chrobry Głogów – 6 min. (Świątek, Bąk, Tylutki); PGE Stal Mielec – 6 min. (Obiała, Chodara, Gudz).
Sędziowie: Kałużny – Kondziela
Widzów: ok. 600