RECENZJA: Luup – Meadow Rituals

0
3597

LUUP - MEADOW RITUALS

Od czasu do czasu trafić możemy na albumy, które dedykowane są do pewnej grupy odbiorców. Dopracowane, wymagające wiele od słuchacza. Międzynarodowy projekt Luup serwuje nam muzykę o wyjątkowej barwie.

Wszystko zrodziło się w głowie Steliosa Romaliadisa, z urodzenia grek. Młody człowiek, podejmujący się tak przejmującego projektu zdecydowanie zasługuje na zainteresowanie. Pierwszy album spod znaku Luup, choć nazwany jedynie “Stelios Romaliadis Contributions” stanowił genialny wstęp do tego co zaserwowano nam w tym roku. Mamy bowiem przed sobą album łączący w sobie muzykę klasyczną, crossover progressive ze zdecydowanym duchem muzyki filmowej.

Obrazy, jakie “Meadow Rituals” ukazuje naszym, czułym na piękną muzykę, umysłom są niebanalnie perfekcyjne. Słuchając kolejnych dźwięków, odwoływać można się do wielu zakątków świata. Ta różnorodność ujęta poprzez muzykę jest chyba jednym z najbardziej oryginalnych pomysłów zawartych pod podszewką krążka. Jak mało kto Romaliadis potrafi odwoływać się do świata w którym brakuje człowieka. Daje nam tym samym możliwość zapełnić tą pustkę własną osobą. Mamy czas na oswojenie się z ogromem przestrzeni dźwięku.

Od gigantycznych przestrzeni, po naszą osobę. Śmiały projekt w świecie przepełnionym ludźmi. Daje okazję na zamknięcie oczu i oderwanie się od ogranej rzeczywistości. Za odwagę, fenomenalne aranżacje i umieszczenie słuchacza w centrum wydarzeń, gigantyczny plus.

 OCENA: 4/5

SPIS UTWORÓW:

1. Horse Heart

2. Taurokathapsia

3. Cream Sky

4. Spiraling

5. Roots Growth

6. See You In All

7. Ritual Of Apollo & Dionysus

8. Northern Lights