Około pierwszej w nocy między 3 a 4 lipca na jednej z głównych ulic Przemkowa doszło do bójki kilku kobiet, którą zauważyli patrolujący miasto policjanci. Funkcjonariusze rozpoczęli interwencję, a chwilę później do akcji wkroczyła grupa kilkudziesięciu agresywnych osób.
Policjanci, którzy próbowali rozdzielić się szarpiące kobiety, zostali zaatakowani przez grupę kilkudziesięciu agresywnych i pijanych mężczyzn. Zaczęło się od wyzwisk, wulgaryzmów i pogróżek, a skończyło na rzucaniu w policjantów butelkami. — Rzucone butelki uszkodziły radiowóz. Na miejsce natychmiast wysłano dodatkowe patrole policjantów. — mówi Daria Solińska rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach.
Grupa mężczyzn lekceważyła wezwania policji, dlatego funkcjonariusze, aby opanować agresorów, musieli oddać strzały ostrzegawcze w powietrze. Dopiero to odwiodło mężczyzn od dalszego awanturowania się. Wpadli w popłoch i rozbiegli się. Policjantom udało się zatrzymać mężczyznę, który uszkodził radiowóz. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Chocianowa. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut uszkodzenia mienia i grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
W tej sprawie policjanci prowadzą intensywne śledztwo. Ustalili już kilku kolejnych napastników – zatrzymanie ich to tylko kwestia czasu. Jak poinformowała rzecznik prasowa Komendy powiatowej Policji w Polkowicach – funkcjonariusze biorący udział w akcji nie odnieśli żadnych obrażeń.
