Do trzeciej kolejki musieli czekać na swoje pierwsze ligowe punkty piłkarze beniaminka T-Mobile Ekstraklasy, KGHM Zagłębia Lubin. Podopieczni Piotra Stokowca wygrali swój mecz w Białymstoku, choć do przerwy prowadziła tamtejsza Jagiellonia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla „Miedziowych”.
Po domowych przegranych z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Koroną Kielce, podopieczni Piotra Stokowca o pierwsze ligowe punkty walczyli w Białymstoku. Jagiellonia to tegoroczny uczestnik europejskich pucharów, jednak przed kilkoma dniami straciła ona dwóch ważnych piłkarzy z pierwszego składu – Nikę Dzalamidze i Patryka Tuszyńskiego. Mimo ubytków zawodnicy Michała Probierza dobrze rozpoczęli niedzielne spotkanie z KGHM Zagłębiem Lubin i w 13. minucie objęli prowadzenie. W pole karne dośrodkował Konstantin Wasiljew, przytomnie zachował się Łukasz Sekulski, a futbolówkę do bramki lubinian skierował Maciej Gajos.
Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin chcieli szybko odrobić starty i mieli ku temu okazje. Aktywni pod bramką białostoczan byli m.in. Adrian Rakowski czy Michal Papadopulos. Po jednej z takich akcji futbolówka znalazła drogę do bramki Bartłomieja Drągowskiego, jednak sędzia nie uznał trafienia, odgwizdując spalonego.
W drugiej połowie lubinianie nadal atakowali, jednak przez dłuższy czas nie potrafili doprowadzić do remisu. Sytuacja zmieniła się w 62. minucie, kiedy dobre podanie od Łukasza Janoszki wykorzystał Michal Papadopulos i w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od bramkarza Jagiellonii Białystok. Zaledwie trzy minuty później było już 2:1 dla lubinian. Tym razem dośrodkował Jan Vlasko, a celną główką popisał się Adrian Rakowski. Gospodarze mieli okazje do wyrównania, a najlepszą z nich zmarnował Maciej Gajos. Napastnik białostoczan nie wykorzystał rzutu karnego.
– „Nie ukrywam zadowolenia, z wyniku, z gry i przebiegu spotkania. Pokazaliśmy charakter po sennym początku, kiedy straciliśmy bramkę. Podnieśliśmy głowy i podjęliśmy walkę. Nawet po tym karnym powiedziałbym, że zasługiwalibyśmy na zwycięstwo. Przy karnym szczęście do nas się uśmiechnęło, ale po tych dwóch meczach w końcu to my mamy szczęście. Nadal wprowadzamy nowych zawodników i podtrzymujemy swoją politykę, mamy kilkunastu młodych zawodników i staramy się ich sukcesywnie wprowadzać” – powiedział opiekun lubinian, Piotr Stokowiec.
Jagiellonia Białystok – KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (1:0)
1:0 – Maciej Gajos 12′
1:1 – Michal Papadopulos 62′
1:2 – Adrian Rakowski 65′
W 83. minucie Gajos (Jagiellonia) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił niecelnie.
Jagiellonia Białystok: Drągowski – Modelski, Tarasovs, Madera, Tomasik – Romańczuk, Grzyb, Wasiljew (55′ Grzelczak), Gajos, Frankowski (76′ Świderski) – Sekulski (68′ Góralski).
KGHM Zagłębie Lubin: Forenc – Cotra, Guldan, Jach, Todorovski – Janoszka (80′ Woźniak), Ł. Piątek (62′ Vlasko), Tosik, Rakowski (87′ Zbozień), Janus – Papadopulos.
Żółte kartki: Tomasik, Drągowski (Jagiellonia) oraz Rakowski, Papadopulos, Jach (KGHM Zagłebie)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 11055.
/fot. KGHM Zagłębie Lubin/