Nielegalny protest rolników. Cztery osoby będą ukarane

0
1279
2015-02-20-protest rolników, Bogusław Barnaś@Głogow

Wczoraj rolnicy z naszego regionu zgromadzili się na głogowskim rynku, by zamanifestować swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji w rolnictwie i tym samym włączyć się w ogólnopolskie protesty. Jednak zgromadzenie było nielegalne, gdyż rolnicy nie dostali zezwolenia na przeprowadzenie protestu. Wobec czterech osób policja skierowała wnioski o ukaranie grzywną.

Rolnicy protestowali w czwartek nie tylko w Warszawie, ale w całym kraju. Do ogólnopolskiego protestu przyłączyli się także rolnicy z okolic Głogowa. Kilkudziesięciu rolników zebrało się wczoraj na głogowskim rynku by wyrazić swoje niezadowolenie między innymi z powodu spadku opłacalności produkcji rolnej, sprzedaży gruntów ANR podstawionym osobom oraz braku dialogu społecznego na temat problemów rolników.

Wczorajsze zgromadzenie było nielegalne, gdyż rolnicy nie dostali zezwolenia na przeprowadzenie protestu. Do demonstracji rolników przygotowała się głogowska policja. Powołano nieetatowy oddział policji, a także sprowadzono specjalny wóz dowodzenia z Jeleniej Góry.

– „Każde grupa powyżej 15 osób, która nie ma pozwolenia na zgromadzenie jest nielegalna, niezgodna z prawem i podlega odpowiedzialności karnej” – poinformował protestujących Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.

Kilka osób zostało wylegitymowanych i spisanych przez głogowskich policjantów – „Wobec czterech osób będziemy kierować wnioski o ukaranie”– mówi Bogdan Kaleta.

Rolnicy złożyli do prezydenta Rafaela Rokaszewicza wniosek o pozwolenie na przeprowadzenie akcji protestacyjnej na terenie Głogowa. Jednak zgody nie dostali. Jak wyjaśniał prezydent jego odmowna decyzja w tej sprawie została podjęta po konsultacji z głogowską policją oraz Generalną Dyrekcją Dróg i Autostrad. Policja tłumaczyła swoją decyzję doświadczeniem z ubiegłorocznej akcji, która spowodowała ogromne utrudnienia na drogach. GDDKiA nie otrzymała natomiast od protestujących żadnego wniosku o pozwolenie.

– „Brak zgody jest dla nas nierzeczowy i nieuzasadniony” – mówił Bogusław Barnaś, wiceszef Dolnośląskiej Rady NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Dlatego protestujący rolnicy odwołali się do wojewody.

Po kilku komunikatach policji  z prośbą o opuszczenie miejsca manifestacji kilkanaście osób przeniosło się na drogę nr 12, gdzie chodzili po przejściach dla pieszych blokując i utrudniając ruch kołowy. Ruch kierowany był przez policjantów.