Nakrętki dla Jasia

0
1269
2013-09-14-nakretki-dla-Jasia-(fot.D.Jeczmionka)-01

Kibice piłkarzy ręcznych oraz Chrobrego, włączają się do akcji zbierania pieniędzy na operację małego Jasia. Dziś (14 września) przed meczem Chrobry Głogów i Błękitni Stargard Szczecin,  a także jutro przed  piłkarskim spotkaniem  zawodników piłki ręcznej z Gaz System Pogoń Szczecin o godz. 19.00., będą zbierane plastikowe nakrętki. Pieniądze potrzebne są na kosztowną operację małego głogowianina, który urodził się bez kości piszczelowych.

Kibice Chrobrego oraz kibice szczypiornistów włączają się do akcji zbierania pieniędzy na operację małego Jasia.  Koszt operacji i rehabilitacji to ok. 800 tys. złotych. Podczas sobotniego meczu Chrobry Głogów i Błękitni Stargard Szczecin o godz, 19.00 zbierane będą plastikowe nakrętki. Zbiórka nakrętek odbędzie się także, przed niedzielnym meczem  zawodników piłki ręcznej z Gaz System Pogoń Szczecin o godz. 19.00. Przy kasach będą stały specjalne pojemniki do których będzie można wrzucać nakrętki. Chodzi o  plastikowe nakrętki po artykułach spożywczych np. napojach, kawie, artykułach chemicznych, takich jak środki czyszczące, kosmetyki.

Jaś urodził się 8 marca 2013 r. Chłopiec nie ma kości piszczelowych w obu nóżkach. Ma stopy końsko-szpotawe oraz skręcone prawe kolano. To bardzo rzadko występująca wada ortopedyczna, zdarzająca się raz na milion urodzeń. W Polsce lekarze jedyne co proponują to amputacje obu nóżek i protezy lub wózek inwalidzki.

Pojawiła się jednak nadzieja  na uratowanie nóżek małego Jasia. Szansą na całkowite wyleczenie Jasia, jest  dr Dror Paley ze Stanów Zjednoczonych. Jest to światowej sławy chirurg-ortopeda, który podejmuje się takich operacji na małych pacjentach. Przez 25 lat swojej praktyki lekarskiej wyleczył ponad 100 podobnych przypadków. Koszt operacji i wielomiesięcznej rehabilitacji, której będzie potrzebował chłopiec to 800.tys. złotych. Rodzice nie są w stanie sami uzbierać takiej kwoty i zwracają się o pomoc.

Informacje o Jasiu pojawiły się już w głogowskich mediach i w telewizji leszczyńskiej.  W zeszłym tygodniu o chorobie Jasia usłyszeli widzowie głównego wydaniu wiadomości w TVP, ale jak powiedziała nam mama chłopca Magdalena Kłos była to nierzetelna informacja “Wypowiadali się lekarze, którzy są onkologami, a nasze dziecko żadnej choroby onkologicznej nie ma. Powiedziano, że lekarze w Polsce odbudowują kości piszczelowe, ale jeżeli jest chociaż obwódka kości w środku, a u nas tej kości nie ma w ogóle“. Rodzice Jasia czekają na odpowiedź Fundacji KGHM-u do której zwrócili się o pomoc. Pani Magdalena dodaje, że jest dużo ludzi, którzy pomagają jednak wciąż brakuje jeszcze znacznej części potrzebnych pieniędzy.