Legion Głogów startował w Pucharze Świata w Budapeszcie

0
2179

W węgierskim Budapeszcie rywalizowali reprezentanci Legionu Głogów, którzy walczyli w zawodach Pucharu Świata. Tym razem głogowianie zakończyli imprezę bez medali, jednak stoczyli kilka bardzo dobry walk i z pewnością nie mają powodów do wstydu. W zawodach wystartowało czterech zawodników głogowskiego klubu.

Jako pierwszy do walki stanął Mariusz Lach. Zawodnik Legionu Głogów trafił na trudnego przeciwnika, jakim był były mistrz świata. W walce z Białorusinem reprezentant głogowskiego klubu pokazał się z dobrej strony i po dwóch rundach był bliższy zwycięstwa. W trzecim starciu podopieczny Macieja Domińczaka nadział się na mocne uderzenie kolanem i ostatecznie to jego rywal miał więcej powodów do zadowolenia, wygrywając cały pojedynek.

Wyższość przeciwnika z Litwy musiał uznać Grzegorz Rokaszewicz. Reprezentant Legionu ustępował pod względem doświadczenia. Te było po stronie jego rywala, który miał więcej do powiedzenia w tej walce i przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Bardzo bliski wygranej był natomiast Patryk Sagan. Głogowianin stoczył bardzo dobry pojedynek i niewiele brakło, by mógł cieszyć się z sukcesu. – „Patryk Sagan był najbliższy wygranej po bardzo efektownej walce, za którą otrzymał sporo gratulacji. Dosłownie ostatnie sekundy zdecydowały o jego przegranej stosunkiem głosów 2:1” – skomentował trener Domińczak.

Ostatnim reprezentantem Legionu Głogów, który rywalizował w zawodach Pucharu Świata w Budapeszcie był Mikołaj Kopaniszyn. – „Mikołaj zmierzył się ponownie z aktualnym Mistrzem Świata i Europy z Mołdawii. Ich ostatnia walka zakończyła się pękniętym żebrem i zerwanym bicepsem u Mikołaja oraz problemami z głową u Mołdawianina. Tym razem Mikołaj walczył o zwycięstwo i pojedynek wyglądał znacznie lepiej – do trzech razy sztuka!” – podsumował opiekun głogowskich zawodników.

Mimo braku medalowej zdobyczy, fighterzy Legionu Głogów zaprezentowali się z dobrej strony. Zawodnicy prowadzeni przez trenera Macieja Domińczaka stoczyli bardzo interesujące pojedynki i w niektórych przypadkach byli bliscy zwycięstwa. – Lepiej brzydko wygrać niż ładnie przegrać, ale tym razem nam przypadło to drugie” – dodał trener głogowian.

Zawodnicy Legionu, którzy rywalizowali na Węgrzech udadzą się teraz na miesięczny odpoczynek od zawodów. W tym czasie fighterzy będą szlifować formę, by jak najlepiej zaprezentować się podczas Mistrzostw Polski K-1, które odbędą się we Wrocławiu. Zawody, w których wezmą udział seniorzy i juniorzy będą miały miejsce w stolicy Dolnego Śląska w dniach 9-12 czerwca.

/fot. Legion Głogów/