Kradł po kościołach

0
917

Policjanci Wydziału Kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie zatrzymali 65 – letniego mężczyznę. Mężczyzna jest podejrzany o kradzieże na terenie głogowskich kościołów – pod wezwaniem świętego Klemensa oraz kościoła na osiedlu Kopernik. Policjantom udało się odzyskać mosiężne zwieńczenia drążków baldachimów. 65 – letni mężczyzna nie zdążył ich sprzedać na złom. Reszta skradzionych rzeczy, jak twierdzi 65 – latek została przez niego porzucona. 65 – letni mężczyzna to osoba bezdomna, bez stałego zajęcia i nadużywająca alkoholu. Jak wyjaśnił podczas kradzieży w kościołach kierowały nim wyłącznie pobudki materialne Za kradzież grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.

20 maja bieżącego roku policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie otrzymali zgłoszenie o kradzieży mosiężnego gongu o wartości 1000 złotych z kościoła pod wezwaniem świętego Klemensa w Głogowie. – Jednak podczas czynności okazało się, że już ponad miesiąc wcześniej z kościoła zginęły także mosiężne dzwonki o podobnej wartości. Policjanci wydziału kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie rozpoczęli poszukiwania sprawcy. – mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie. Do podobnego zdarzenia doszło w ubiegły piątek (31 maja). Z terenu kościoła na osiedlu Kopernika w Głogowie skradziono mosiężne zwieńczenia baldachimów. – Policjanci ustalili także, że już dzień wcześniej usiłowano ukraść mosiężny dzwonek, ale sprawca został spłoszony – dodaje Bogdan Kaleta. W ubiegłą niedziele (2 czerwca) policjanci Wydziału Kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie zatrzymali 65 – letniego mężczyznę podejrzanego o wszystkie kradzieże z kościoła pod wezwaniem świętego Klemensa oraz kościoła na osiedlu Kopernik. 65 – letni mężczyzna miał przy sobie skradzione mosiężne elementy baldachimu. Jednak wcześniej skradzionych przedmiotów nie udało się odzyskać. Jak tłumaczył zatrzymany, miał kłopoty z ich zbyciem i zostały przez niego porzucone. – 65 – letni mężczyzna to osoba bezdomna, bez stałego zajęcia i nadużywająca alkoholu. Jak wyjaśnił podczas kradzieży w kościołach kierowały nim wyłącznie pobudki materialne – tłumaczy Bogdan Kaleta. Teraz bezdomnemu mężczyźnie za kradzież grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.