Kolejny sukces wielokrotnej Mistrzyni Polski w darcie – głogowianki Aleksandry Grzesik. Po niebywałych osiągnięciach roku 2014, Grzesik nowy rok rozpoczyna od kolejnego sukcesu. Tym razem Mistrzyni Polski jako reprezentantka naszego kraju wzięła udział w jednym z najbardziej prestiżowych turniejów na świecie – Dutch Open Darts 2015 i ponownie dotarła bardzo wysoko.
Końcówka stycznia była niezwykle ważnym momentem dla świata darta. W dniach 30.01 – 01.02.2015 w holenderskim Assen rozegrana została 37. edycja jednego z najbardziej prestiżowych turniejów rangi światowej – Dutch Open Darts 2015, w którym udział wzięła również głogowianka – Aleksandra Grzesik.
Cukiereczek – bo takim pseudonimem posługuje się Aleksandra w świecie tarcz i lotek – na swoim koncie ma robiące piorunujące wrażenie osiągnięcia. Zaczęła w 2009 roku od tytułu Mistrzyni Dolnego Śląska. Dwa lata później na Mistrzostwach Polski Polskiej Organizacji Darta zdobyła pierwsze w swojej krótkiej karierze Mistrzostwo Polski. Następny mistrzowski tytuł wywalczyła rok później, natomiast Mistrzynią Polski po raz trzeci została w roku 2013. Oprócz najbardziej prestiżowego tytułu w kraju, Aleksandra Grzesik na swoim koncie ma również liczne udziały na międzynarodowych turniejach w Pradze, Holandii, Wielkiej Brytanii, oraz ostatni, jeden z najbardziej prestiżowych na świecie –Dutch Open Darts 2015 , który odbył się właśnie w Assen.
W turnieju wzięły udział najlepsze reprezentacje świata, a wśród nich ekipa z Polski. W piątek, 30. stycznia odbył się turniej żeński, w którym udział wzięły głogowianka Aleksandra Grzesik oraz jej partnerka deblowa, również wielokrotna reprezentantka Polski w darcie, Jolanta Rzepka. Po znakomitej grze reprezentantki naszego kraju dotarły do półfinału, gdzie uległy dopiero w spotkaniu z najlepszą zawodniczką wg. światowego rankingu – Detą Hedman, grającej z utytułowaną reprezentantką Anglii klasyfikowaną jako tzw. ”Dwójka” rankingu europejskiego – Rachel Brooks.
Jak mówi Grzesik – Największym wyróżnieniem jest dla mnie komentarz Dety dotyczący naszej bardzo dobrej gry oraz szczere gratulacje udanego występu – widać było, że naprawdę się cieszyła, że doszłyśmy tak daleko i miała przyjemność z tego, że półfinał zagrały właśnie z nami. Jak to się mów – jest moc, i dopóki ta moc będzie, będzie progres i kolejne duże kroki stawiane na arenie międzynarodowej, będę w siebie inwestować, nawet jeżeli nadal musiałabym pokrywać takie wyjazdy w całości z własnych pieniędzy.
(Na zdjęciu: Deta Hedman, Jolanta Rzepka, Rachel Brooks, Aleksandra Grzesik)
– To smutne, że ktoś kto jest coraz bardziej rozpoznawany nie tylko w Polsce ale też w Europie, powoli ale konsekwentnie buduje swoje darterskie CV, nawet nie oczekując żadnego wynagrodzenia dla siebie, nie ma wsparcia czy partycypacji w części kosztów związanych z transportem i noclegiem, które tak na dobrą sprawę wymagają najwięcej nakładów finansowych. Ale jestem dobrej myśli i cierpliwie czekam na dzień, w którym polscy sponsorzy na poważnie zainteresują się nami zawodniczkami i zawodnikami.
W zmaganiach turnieju najwyższego szczebla udział wzięło 129 par żeńskich 1088 męskich, a w rozgrywkach indywidualnych udział wzięło 279 pań i 2434 panów. Ogromna liczba uczestników mówi sama za siebie – reprezentacja Polski, w tym głogowianka Aleksandra Grzesik, podczas tego turnieju uplasowała się w ścisłej czołówce najlepszych zawodniczek na świecie. Dotrzeć do półfinału w grupie 129 innych par reprezentujących kraje z całego świata to osiągnięcie, które robi ogromne wrażenie. Co więcej, nasze zawodniczki jako pierwsze w Polsce (biorąc pod uwagę również mężczyzn) stanęły na podium tak prestiżowego turnieju, jak Dutch Open.
– Wróciłam z Holandii z tzw. mega powerem – z Jolą gramy pary już od około dwóch lat i przyznam szczerze, że różnie to bywało. Obie jesteśmy wielokrotnymi reprezentantkami kraju i tak na dobra sprawę, tylko my dwie ze wszystkich polskich zawodniczek inwestujemy w siebie jeżdżąc (oczywiście poza wyjazdami kadrowymi) za granicę i biorąc udział w tej rangi rozgrywkach zbierając doświadczenie i punkty do rankingu europejskiego i światowego – opowiada Ola.
– Podczas tego turnieju od samego początku grało nam się z Jolą dobrze, uzupełniałyśmy się nawzajem i dzięki temu doszłyśmy do półfinału turnieju, który w przeważającej części zdominowany był (jak każdy inny zresztą) przez zawodniczki angielskie i holenderskie, które wiodą prym w rankingu europejskim i światowym (na dzień dzisiejszy w kategorii kobiet i mężczyzn właściwie te dwie narodowości dominują w tym sporcie i bardzo ciężko jest z nimi rywalizować).
– W porównaniu do doświadczenia naszych zachodnich koleżanek, nasze 7-8 lat gry w darta przynosi już wymierne rezultaty. Np. Deta Hedman, z którą grałyśmy w finale, gra w darta już 34 lata, a więc więcej niż ja żyję na świecie. – dodaje z uśmiechem Aleksandra. – Polska Organizacja Darta jest naprawdę “młodziutka” w tym sporcie w porównaniu do innych, a my razem z nią, dlatego tym bardziej cieszy fakt, że robimy takie postępy w tak krótkim czasie – kończy Grzesik.
Teraz Aleksandra rozpoczyna przygotowania do kolejnych Mistrzostw Polski i walka o miejsce w kadrze narodowej na WDF World Cup Turcja 2015.
Za Olę mocno trzymamy kciuki i wierzymy, że ten rok przyniesie jej kolejne, niesamowite sukcesy w darcie.