Kolejna pijana matka z dzieckiem w samochodzie

0
2058
zdjęcie-Arch.-2013-08-17-głogowska-policja-001

1 kwietnia, ciepły sobotni wieczór, osiedle Kopernika w Głogowie. I kolejna pijana matka. Zaledwie tydzień po wydarzeniu o którym pisaliśmy. Sąsiedzi zwrócili uwagę na hałas intensywnie pracującego silnika. Później 30-latka tłumaczyła się chęcią przeparkowania auta.

Kiedy pijana 30-letnia matka wsiadła do samochodu rozpoczęły się dziwne manewry na parkingu. Silnik ryczał, a samochód kołował, jakby sam był pijany. Co czujniejsi sąsiedzi wyraźnie się zaniepokoili. Przyglądając się oplowi astrze wewnątrz zauważyli młodą kobietę, małe dziecko i psa. Telefonicznie powiadomili policję. W pewnym momencie samochód wydostał się z miejsca parkingowego i uderzył w stojący obok samochód.

Wówczas kobieta wysiadła z auta, wyprowadziła ze środka swoją 4-letnią córkę, a także psa. Możliwe, że oddaliłaby się z miejsca zdarzenia. Możliwe, że zrobiłaby wiele innych lekkomyślnych rzeczy, ale w tym momencie została ujęta przez patrol policji. Funkcjonariusze zbadali jej trzeźwość (nietrzeźwość). W jej organizmie krążyło 1,76 promila alkoholu.

Pijana matka trafiła do aresztu. Po wytrzeźwieniu próbowała się usprawiedliwić. Chcąc jakoś wytłumaczyć swoje zachowanie przekonywała, że jej zamiarem było przeparkowanie auta, jako że wcześniej piła alkohol na swojej imprezie urodzinowej. Jej tłumaczenie należałoby chyba traktować jako spóźniony primaaprilisowy żart. Chyba że manewr przeparkowania auta wymaga obecności dziecka i psa.

Po wytrzeźwieniu kobieta usłyszała zarzuty. Policjanci sprawdzają też czy jej zachowanie nie naraziło na utratę zdrowia lub życia jej 4-letniego dziecka. 30-latka przyznała się do winy i poddała karze. Bardzo możliwe, że będzie musiała się pożegnać z prawem jazdy na okres 3 lat. To zależy od decyzji sądu. Grozi jej także grzywna w wysokości 750 zł i konieczność zapłaty dodatkowych 5 tys zł.

Co najgorsze nie jest to odosobniony przypadek. Nie dalej jak tydzień wcześniej, w sobotę 25 marca inna pijana matka wsiadła w samochód wioząc swoje dziecko. Pisaliśmy o tym na łamach naszego portalu. Wówczas jednak wydarzenie miało bardziej dramatyczny przebieg. W jednej z podgłogowskich miejscowości doszło do stłuczki. Pijany kierujący wjechał w zaparkowane na poboczu auto. Został ujęty przez właściciela uszkodzonego samochodu, jednak za kierownicę wsiadła również pijana partnerka sprawcy zdarzenia. Co się okazało, w samochodzie było również dziecko, 5-letni chłopiec. Kobieta zaś nie miała nawet prawa jazdy. Oczywiście wszystko skończyło się dobrze. Nieodpowiedzialnym kierującym postawiono zarzuty. Chłopiec zaś nabawił się siniaków i drobnych potłuczeń.