Głogowscy ratownicy medyczni właśnie przystąpili do ogólnopolskiego protestu

0
1625

Trwa ogólnopolski protest ratowników medycznych. Rozpoczął się wczoraj o godz. 16:00. Dzisiaj do akcji dołączyło ratownictwo medyczne z Głogowa. Strajk ma się nasilać co 2 tygodnie. Należy jednak podkreślić, że pacjenci nie mają się czego obawiać.

Były sygnały o nadchodzącym proteście

Już w marcu pisaliśmy o szykującym się strajku ratownictwa medycznego. Tomasz Wyciszkiewicz, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych w Legnicy mówił wtedy tak: — Jeśli polityka rządu w stosunku do nas się nie zmieni dojdzie do ogólnopolskiego strajku. To samo dotyczy naszej głogowskiej filii, która jest częścią legnickiego związku.

Głogów dołącza do strajku!

No i stało się. Ratownicy w Polsce  protestują od wczoraj od godz. 16:00. W wielu miastach trwają pikiety. Natomiast dzisiaj po południu – dzięki uprzejmości ratownika medycznego z Głogowa, pani Kamili Kwaczyńskiej, dowiedzieliśmy się, że do akcji dołączył również Głogów.

 

Dowiedzieliśmy się też, że dzisiaj rano do ratowników dotarły czarne koszulki. Samochody pogotowia oklejono natomiast specjalnymi symbolami. Takie działania wpisują się w pierwszy etap akcji protestacyjnej. Pierwszy, lecz nie ostatni. Strajk ma się zaostrzać co dwa tygodnie. Będzie się składał z 9 etapów. Ostatnim ma być głodówka. Należy jednak koniecznie zaznaczyć (i to ratownicy bardzo mocno podkreślają), że: „PACJENCI NIE UCIERPIĄ NA PROTEŚCIE I NIE JEST ON W NICH SKIEROWANY, PRACUJEMY DALEJ DBAJĄC O ICH BEZPIECZEŃSTWO”. W podobnym tonie wypowiadał się w marcu Tomasz Wyciszkiewicz: — Nie protestujemy przeciwko ludziom, ale przeciwko polityce rządu.

O co walczą ratownicy?

Postulaty wysuwane przez ratowników medycznych właściwie się nie zmieniły. Chodzi przede wszystkim o wzrost płac, likwidację tzw. „śmieciówek” oraz upaństwowienie ratownictwa medycznego.

Według informacji podawanych przez Romana Badacha-Rogowskiego, szefa  Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego ratownik w Polsce zarabia od 1600 do 3000 zł na rękę. Ale 3000 zł to wyjątek. Przeciętne zarobki ratownika medycznego to kwota poniżej 2000 zł netto. Dlatego ratownicy domagają się podwyższenia wynagrodzeń o 1600 zł brutto, zrównując się tym samym do poziomu wynagrodzenia pielęgniarek.

Protestującym zależy też na likwidacji prywatnych podmiotów w ratownictwie. Walczą także o nowelizację ustawy o państwowym ratownictwie medycznym. Zwracają również uwagę na ryzyko zawodowe. Zwłaszcza o przemoc wobec ratowników. Wspominał o tym już w marcu Tomasz Wyciszkiewicz. My również pisaliśmy o tym pisaliśmy. Ostatni taki przypadek miał miejsce zaledwie 2 tygodnie temu, kiedy to ratownik został niemal zadźgany nożem.