– To jest koncert życzeń. Jeżeli jednak zostaną one zrealizowane, to będzie dobrze. Łatwo jednak nie będzie – tak mówią przedsiębiorcy o „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” czyli o tak zwanym planie Morawieckiego. W piątek, 16 września, odbyły się konsultacje społeczne projektu. Do Głogowa przyjechał Adam Hamryszczak, wiceminister rozwoju.
Czym jest „Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju”? Jak tłumaczył minister podczas spotkania z dziennikarzami, które poprzedziło zasadniczą część konsultacji, jest ona nowoczesną wizją rozwoju kraju, który to ma być realizowany w oparciu o polskie przedsiębiorstwa. – W dużym stopniu chcemy opierać ów rozwój gospodarczy na naszych przewagach konkurencyjnych – mówił Adam Hamryszczak podczas konferencji prasowej.
Wiceszef resortu rozwoju wielokrotnie podkreślał również, że program zakłada wsparcie młodych Polaków, którzy dziś najczęściej swoją przyszłość widzą poza granicami kraju. – Z myślą o tych osobach proponujemy program „Start in Poland”. Chcemy tych ludzi mocno zaktywizować. Chcemy by swoje marzenia biznesowe realizowali w Polsce – informował minister.
Strategia atrakcyjna dla samorządów
Konsultowana w Głogowie strategia zawiera, zdaniem A. Hamryszczaka, instrumenty wspierające zrównoważony rozwój. Te powinny być atrakcyjne dla samorządów. – Nie skupiamy się bowiem wyłącznie na metropoliach. Patrzymy także na mniejsze ośrodki w tym także na obszary wiejskie. Chcemy zniwelować różnice, zarówno te wewnątrz regiony, jak i te pomiędzy poszczególnymi regionami naszego kraju. Moim zdaniem jest to niezwykle istotna kwestia – twierdzi minister.
Celem strategii jest również zmniejszenie dystansu pomiędzy przedsiębiorcami a samorządami. Jeżeli jej założenia będą realizowany, duży nacisk będzie kładziony na rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego. – Do tej pory sporo się o tym mówiło, natomiast większych sukcesów w tym obszarze nie było. Teraz chcemy to zmienić – zauważa wiceszef resortu rozwoju.
W jaki sposób realizacja założeń „Strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju” może wpłynąć na rozwój Dolnego Śląska oraz takich miast jak Głogów, Polkowice, Lubin czy Legnica? Odpowiadając na to pytanie minister Hamryszczak jeszcze raz podkreślił, że rząd stawia na wybrane sektory gospodarki. W przypadku Dolnego Śląska ma to być oczywiście przemysł wydobywczy, ale nie tylko. – Również przemysł motoryzacyjny, chemiczny, farmaceutyczny i informatyczny. Nie chcemy jednak ograniczać się do tych kilku sektorów. Ta lista nie jest zamknięta. Będzie także możliwość wykreowania nowych sektorów – przekonywał minister podczas spotkania z dziennikarzami.
Trzeba przyjrzeć się strefom
Adam Hamryszczak zdementował plotki mówiące o likwidacji specjalnych stref ekonomicznych. Zauważył jednak, że należy im się wnikliwie przyjrzeć i zastanowić się, w jakiej formule powinny one funkcjonować. Zwłaszcza w kontekście konsultowanego projektu. – Przy okazji tematu stref ekonomicznych, warto wspomnieć o inwestorach zagranicznych. Oczywiście czekamy na nich z otwartymi rękami. Chcemy tych inwestycji. Ale będziemy dążyli do tego, by ci inwestorzy w większym niż dotychczas stopniu, współpracowali z polskimi przedsiębiorcami – twierdzi przedstawiciel rządu.
Społeczne konsultacje rządowego programu odbyły się w auli głogowskiej PWSZ. Z ministrem Hamryszczakiem spotkali się samorządowcy, przedsiębiorcy i przedstawiciele świata nauki. Do Głogowa przybył także Kamil Zieliński, wicewojewoda dolnośląski.
– Mamy wiele pytań dotyczących tej strategii. Na pewno skorzystamy z możliwości zadania ich „on line”. Jako głogowski samorząd będziemy chcieli skorzystać z tych zapisów tego dokumentu, które umożliwią rozwój miasta. Cieszę się, że w tym projekcie wracacie do tego co funkcjonowało w latach 90-tych, czyli do kontraktów wojewódzkich. Powinny odzyskać one znaczenie i stać się motorem napędowym dla samorządów – mówił podczas spotkania na głogowskiej uczelni Piotr Poznański, zastępca prezydenta Głogowa.
Jakie źródła finansowania?
Nie brakowało również głosów sceptycznych wobec konsultowanego programu. – Ta strategia jest bardzo ambitna, ale też bardzo droga. Nie zauważyłam żeby wskazane zostały precyzyjnie środki na realizację tych zamierzeń. Myślę, że takie informacje powinny być dołączone do takiego dokumentu – mówiła w auli głogowskiej uczelni Ewa Drozd, posłanka Platformy Obywatelskiej. Parlamentarzystka zauważyła też, że decyzje rządu związane między innymi z programem 500+, zwiększeniem płacy minimalnej czy też obniżeniem wieku emerytalnego, mogą spowodować to, że na realizację zadań ujętych w strategi zabraknie pieniędzy.
Z rezerwą do strategii podchodzą również niektórzy przedsiębiorcy. Jak stwierdził przedstawiciel jednej z wrocławskich firm, prezentowana przez ministra Adama Hamryszczaka strategia stanowi zbiór pobożnych życzeń., które mogą okazać się trudne do zrealizowania. Zdaniem wiceministra rozwoju, jest to jednak dobry program, który może być ogromną szansą dla całego kraju.
