Dożywocie dla zabójcy z Chocianowa

0
1109
Prokuratura w Legnicy

Karę dożywocia zasądził 5 maja Sąd Okręgowy w Legnicy na rzecz Macieja M., oskarżonego o popełnienie dwóch zbrodni. Według informacji rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Legnicy, mężczyzna w 2014 roku zabił swojego kolegę, a podczas prowadzenia przesłuchań przyznał się do drugiej zbrodni, która popełnił tego samego roku. Akt oskarżenia w sprawie w 2015 roku skierowała prokuratura lubińska. Oskarżony dostał dożywocie, bez możliwości ubiegania się o zwolnienie w najbliższych latach.

Na karę dożywocia skazany został Maciej M. z Chocianowa. Wyrok usłyszał za podwójne zabójstwo, jak podaje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Mężczyzna dokonał zabójstwa swojego znajomego. Podczas prowadzenia przesłuchania przyznał się do kolejnej zbrodni, którą – podobnie jak rzeczoną – popełnił w 2014 roku. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała Prokuratura Rejonowa w Lubinie.

Oprócz kary dożywocia sąd orzekł, że o zwolnienie oskarżony będzie mógł się starać dopiero po 35 latach więzienia. Maciej M. jest 34-letnim mieszkańcem Chocianowa. W marcu 2014 roku mężczyzna zabił swojego 57-letniego znajomego, zadając mu co najmniej 20 uderzeń młotkiem w głowę. Do zdarzenia doszło przy Zaułku Fabrycznym w Chocianowie, pomiędzy 22 a 25 marca 2014 roku. Mężczyźni razem pili denaturat. Kiedy pokrzywdzony wylał niewielką ilość trunku na ziemię, Maciej M. wzburzony kopnął go w okolice mostka. 57-Latek upadł, a Maciej M. zadał mu ciosy młotkiem w głowę. Narzędzie zbrodni wytarł, a swoje poplamione ubrania spalił w piecu. Pokrzywdzony doznał takich urazów, że zmarł na miejscu. Zwłoki mężczyzny znalazła sąsiadka w dniu 26 marca 2014 roku. Podczas oględzin ujawniono ślady krwi na podłodze, meblach, ścianach, drzwiach i suficie oraz zabezpieczono zakrwawiony młotek.

Maciej M. przyznał się do zabójstwa. Złożył w tej sprawie obszerne wyjaśnienia. Dowody również wskazywały na jego winę.

Podczas przesłuchań Maciej M. przyznał się do popełnienia jeszcze jednej zbrodni, której miał dokonać również w 2014 roku. Oskarżony powiedział, że we wsi Trzebnice między Chocianowem a Lubinem odwiedził znajomego. Kupił alkohol i udał się do kolegi. Nie zastał go w domu, więc wybił szybę i wszedł do środka, gdzie pił alkohol. Znajomy wrócił do domu po ok. godzinie. Był zdenerwowany wtargnięciem Macieja M. Kiedy gość usłyszał wyrzuty, uderzył znajomego pięścią w mostek, a gdy ten upadł, udusił go. Biegły dokonał ekshumacji zwłok mężczyzny z Trzebnic i potwierdził zeznania Macieja M.

Maciej M. podczas przesłuchania stwierdził, że chciał zobaczyć, jak to jest kogoś zabić i że popełniając zbrodnię czuł euforię. Określił, że czuł się „panem życia i śmierci”. Zbadano go i stwierdzono, że jest zdrowy psychicznie i poczytalny.

Na kolejnym przesłuchaniu Maciej M. zaprzeczył, jakoby miał popełnić zbrodnie. Jednak podane alibi nie potwierdziło się, a dowody wskazały na winę mężczyzny.

Sąd Okręgowy w Legnicy orzekł karę dożywocia za pierwszy czyn, a za drugi czyn – 15 lat więzienia. Wzięto pod uwagę fakt, że gdyby nie wyjaśnienia Macieja M., nigdy nie poznano by przyczyny śmierci mężczyzny z Trzebnic. Wyrok jest nieprawomocny.