Ludzkie szczątki pochodzące z okresu II wojny światowej znaleziono podczas prac ziemnych przy ulicy Rudnowskiej. Szczątki zostały zabezpieczone przez prokuratora. O tym co stanie się ze szczątkami zadecyduje Instytut Pamięci Narodowej. Zdaniem dyrekcji głogowskiego muzeum szczątki powinny zostać godnie pochowane, a znalezione przy nich elementy wyposażenia, trafić w ręce specjalistów.
Podczas prac prowadzonych przy budowie kanalizacji przy ulicy Rudnowskiej, wykopano z ziemi mogiłę żołnierzy z okresu II wojny światowej. Znaleziskiem tym zainteresowane jest szczególnie głogowskie Muzeum Archeologiczno – Historyczne.
O wykopanej z ziemi mogile dowiedział się Przemysław Lewicki ze Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum i Historii Miasta Głogowa. Poinformował o tym dyrekcję muzeum, która zawiadomiła policję i służby konserwatorskie.
Zdaniem dyrekcji głogowskiego muzeum szczątki powinny zostać godnie pochowane, a znalezione przy nich elementy wyposażenia, trafić w ręce specjalistów.
Muzeum Historyczne w Głogowie nie ma nadzoru nad prowadzonymi pracami, mimo, że od wielu lat dyrekcja muzeum wnioskuje do głogowskiego starostwa o to, by wydając decyzję o pozwoleniu na budowę, zlecał inwestorom nadzór archeologiczny nad każdym miejscem, gdzie będą prowadzone prace ziemne.
Takie decyzje wydawane są w wielu powiatach. Archeolodzy nadzorują inwestycje między innymi we Wrocławiu, powiecie średzkim i trzebnickim. Stosowne przepisy obowiązują od połowy lat dziewięćdziesiątych. W powicie głogowskim, mimo obowiązujących przepisów, władze powiatu z takiej możliwości nie korzystają.
-“Nikt nie zwrócił się do nas o nadzór, bo nie miał takiego nakazu” – informuje Leszek Lenarczyk, dyrektor głogowskiego muzeum.
“Inwestycje na Rudnowskiej prowadzi miasto. W pozwoleniu na budowę nie było nakazu dotyczącego nadzoru archeologicznego, w związku z tym, że Głogów był twierdzą i jest to pole bitwy, taki zapis powinien się znaleźć w tej decyzji” – dodaje dyrektor.
Dyrektor muzeum przypomina, że wszystkie tego typu znaleziska, w świetle prawa są zabytkami i jako takie podlegają ochronie konserwatorskiej. Znalezione zabytki, o ile nie uda się ustalić ich właściciela lub spadkobierców przechodzą na skarb państwa.
Sprawą znaleziska zajmuje się głogowska prokuratura. Jak poinformował nas zastępca prezydenta Leszek Rybak, pracownicy wrócili do wykonywania robót związanych z budową kanalizacji.